Czekali ponad pół wieku, Puchar Polski koszykarzy dla Legii Warszawa!
Warszawski zespół Puchar Polski wywalczył drugi raz w historii, poprzednio w 1970 roku w Katowicach. Legia o trofeum zagrała po raz pierwszy od 1981 roku, gdy uległa wówczas w Szczecinie Pogoni po dogrywce 79:80. Zespół ze stolicy po raz pierwszy od powrotu do ekstraklasy w 2017 roku przebrnął nie tylko ćwierćfinał (po wcześniejszych pięciu porażkach), ale i awansował do finału. W niedzielne popołudnie fani sportu mogli w Sosnowcu wybrać obejrzenie finału PP, albo – rozgrywany „za ścianą” – mecz piłkarskiej pierwszej ligi, w którym miejscowe Zagłębie podejmowało Znicz Pruszków i przegrało 0:1.
Sprawdź mecz finałowy Legia-Stal punkt po punkcie
Koszykarze obu drużyn podczas rozgrzewki mieli okazję przyjrzeć się z bliska pucharowi, o jaki przyszło im grać. Kibice z kolei robili sobie pamiątkowe zdjęcia z trofeum dla zwycięzcy mistrzostw Europy koszykarzy, których Polska będzie współgospodarzem w 2025 roku. Zdecydowanie większe wsparcie z trybun dostała ekipa z Ostrowa Wielkopolskiego.
Przebieg meczu finałowego
W pierwszej kwarcie prowadzenie się zmieniało. Było trochę niedokładności na parkiecie z obu stron, walki pod tablicami, nerwów. Ostatecznie po 10 minutach ostrowianie mieli dwupunktową zaliczkę (20:18), którą szybko powiększyli po wznowieniu gry, kończąc dwie akcje (24:18).
Legii pomogły w zatrzymaniu rywali dwie „trójki” Lorena Jacksona. Drużyna ze stolicy odrobiła straty, a potem prowadziła 40:36 po trafianiu Arica Holmana z dystansu. Końcówka należała do podopiecznych trenera Andrzeja Urbana. W połowie spotkania Stal prowadziła minimalnie 41:40.
Po zmianie stron legioniści sprawiali wrażenie spokojniejszych. W ekipie rywali rozemocjonowanych kolegów uspokajał w pewnym momencie Beliausas. Zimna krew warszawskich koszykarzy dała im 10-punktowe prowadzenie przed czwartą częścią (65:55).
"Ależ tu gorąco, ale mamy emocje" – stwierdził spiker przed wznowieniem gry. Potem 2700 widzów w sosnowieckiej hali obejrzało nieudane próby odrobinia strat przez Stal. Drużyna z Warszawy nie pozwoliła przeciwnikom na zbyt wiele. 6,5 minuty przed końcem miała 18 punktów przewagi (77:59). Legioniści grali na dużym luzie, momentami bawili się na parkiecie, wygrali przekonująco kwartę i mecz.
Kibice koszykarskiej Legii mieli więcej powodów do radości, niż fani zespołu futbolowego, który zremisował 1:1 w niedzielnym spotkaniu 21. kolejki ekstraklasy z Puszczą Niepołomice. MVP turnieju został gracz zwycięskiej drużyny Aric Holman.
Pierwsze Final Eight w Sosnowcu
Na starcie czterodniowego turnieju w Sosnowcu stanęło osiem czołowych zespołów ekstraklasy koszykarzy po 15. kolejce rozgrywek. Cztery najlepsze: Anwil, Trefl Sopot, Arged BM Stal Ostrów Wlkp. i Polski Cukier Start Lublin zostały rozstawione.
Rok temu zawodnicy Trefla okazali się najlepsi w finałowym turnieju w Lublinie. W decydującym spotkaniu pokonali gospodarza imprezy Polski Cukier Start 91:80.
Formułę Final Eight w turnieju finałowym Pucharu Polski wprowadzono od sezonu 2014/2015. Od tego czasu imprezy odbywały się w Gdyni, Dąbrowie Górniczej, Warszawie (cztery edycje) oraz Lublinie (trzy ostatnie lata).
Najwięcej razy w historii po to trofeum sięgnął WKS Śląsk Wrocław - ma ich aż 14 na koncie (pierwsze w 1957, ostatnie w 2014 roku). Na drugim miejscu uplasował się Trefl Sopot z 7 zwycięstwami (w tym cztery jako Prokom Trefl Sopot), a na trzecim z 4 triumfami Lech Poznań oraz Anwil Włocławek.