Kubacki drugi w kwalifikacjach, sześciu Polaków w konkursie w Bischofshofen
Kwalifikacje zaczęły się od nadspodziewanie dobrego wyniku Clemensa Aignera. Austriak był jednym z pierwszych, który skakał w kwalifikacjach, a bardzo długo utrzymywał się na prowadzeniu.
Pierwszym Polakiem, który zasiadł na belce startowej był Jan Habdas, który oddał skok na odległość 118 metrów i musiał trochę poczekać na informację o pewnej kwalifikacji. Ostatecznie zakończył zawody na 49. miejscu, co oznacza, że w konkursie w pierwszej serii powalczy w parze z Kubackim.
Drugi z Polaków - Stefan Hula - oddał skok na odległość 121,5 metra. Po swoim skoku nie miał pewnej kwalifikacji, ale bardzo szybko się jej doczekał. Rywalizację zakończył na 43. miejscu i jutro zmierzy się z Ryoyu Kobayashim.
Pozostali Polacy nie musieli czekać na inne rozstrzygnięcia i zaraz po swoich skokach meldowali się w głównym konkursie. Najpierw zrobił to Paweł Wąsek, który skoczył 127 metrów i na koniec kwalifikacji znalazł się na 21. miejscu i jutro będzie rywalizował z Janem Hoerlem.
Później swój świetny skok oddał Kamil Stoch, który wylądował na 137. metrze i momentalnie objął prowadzenie w kwalifikacjach z dużą przewagą. Ukończył on kwalifikacje na 4. miejscu, przez co jutro pozostanie mu pokonać w pierwszej serii wynik Clemensa Leitnera.
Piotr Żyła również zaliczył udany skok na odległość 133 metrów i z 11. pozycji będzie walczył o awans do drugiej serii w konkursie z Domenem Prevcem.
Najlepszy okazał się Granerud, który wyrównał skok Stocha, ale skakał z niższej belki, po tym jak wnioskował za tym trener Norwega. Kubacki skoczył o pół metra dalej od lidera Turnieju Czterech Skoczni, ale miał problemy przy lądowaniu, przez co skończył za jego plecami.
Konkurs w Bischofshofen zacznie się w piątek o godzinie 16:30.