Kubacki rozgoryczony po wtorkowym konkursie w Lillehammer. "Byłem wściekły"
Dawid Kubacki po pierwszej serii wtorkowych zawodów sklasyfikowany był dopiero na 24. miejscu. W drugiej serii, po dobrym skoku, Polak awansował na 19. lokatę. Mimo tego Kubacki nie ukrywał po konkursie sporego niezadowolenia z osiągniętego przez niego wyniku.
"Jest złość, wkurzenie, reszty epitetów może nie będę przytaczał, bo musielibyście to "wypikać". Co mogę zrobić, teraz już nic. Spieszyłem się mocno na rundę finałową, nie wiem, czy ten skok był lepszy, ale jak na moje czucie, to czegoś mu zabrakło, bo powinien być dłuższy. Nie będzie to dzień, który będę miło wspominał" - powiedział 33-latek.
Kolejny konkurs Pucharu Świata w norweskim Lillehammer już w czwartek. W środę z kolei odbędzie się prolog, w którym zawodnicy powalczą o kolejne punkty do klasyfikacji generalnej turnieju Raw Air.