LaLiga: Atletico remisuje z Espanyolem, Joao Felix z golem
Zespół ze stolicy Hiszpanii ma ostatnio kolejny kryzys. W Lidze Mistrzów nie wygrał żadnego meczu i nie zakwalifikował się nawet do Ligi Europy, zajmując ostatnie miejsce w grupie. W poprzedniej kolejce LaLiga drużyna uległa z kolei Cadiz 2:3. Piłkarze Atletico muszą zatem skupić się na pogoni za Realem Madryt i FC Barceloną lub choćby utrzymaniem miejsca na podium.
W niedzielę na stadionie Civitas Metropolitano podejmowali inny zespół z Katalonii, czyli Espanyol. Od samego początku zawodnicy próbowali zagrozić bramce gości, jednak ich ataki były wyjątkowo nieskuteczne. W pewnym momencie wydawało się, że zdobycie trzech punktów stanie się łatwiejsze. Piłkarz 'Papużek', Leandro Cabrera, sfaulował bowiem Alvaro Moratę, który wychodził na pozycję sam na sam z bramkarzem i otrzymał za to czerwoną kartkę.
Po zmianie stron Atletico dalej naciskało rywali i kreowało kolejne sytuacje. Zawodnicy nie potrafili ich wykorzystać, nawet pomimo gry w przewadze. W 63 minucie spotkania to drużyna Diego Martineza przeprowadziła składną akcję. Joselu otrzymał podanie w polu karnym i podał piłkę głową do Sergiego Dardera. Kapitan Espanyolu uderzył z powietrza i piłka znalazła się w siatce.
Simeone nie zamierzał czekać i dokonał zmian. Na boisko wszedł m.in. Joao Felix, zastępując bezproduktywnego tego popołudnia Yannicka Carrasco. W 79 minucie meczu Portugalczyk skorzystał z dobrego podania na wolne pole, przejął piłkę i strzelił mocno po ziemi, pokonując Benjamina Lecomta. Kibice Atleti mieli nadzieję, że kolejna bramka jest kwestią czasu. Zawodnicy gospodarzy atakowali dalej, jednak nie udało im się już zdobyć gola na wagę zwycięstwa i trzech punktów.
Rekord Jana Oblaka
Tym samym piłkarze Atletico popsuli nieco święto swojemu bramkarzowi. Jan Oblak rozgrywał bowiem mecz nr 278 w zespole i dzięki temu został pod tym względem samodzielnym rekordzistą. Wyprzedził legendarnego obrońcę Diego Godina, który miał na koncie 277 występów w czerwono-białych barwach.