Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Lech w drodze po marzenia. Czy "Kolejorz" przeciwstawi się Norwegom?

Flashscore
Czy "Kolejorz" przeciwstawi się Norwegom w 1/16 finału LK?
Czy "Kolejorz" przeciwstawi się Norwegom w 1/16 finału LK?Profimedia
Kibice "Kolejorza" na mecz swojej drużyny na wiosnę w europejskich pucharach czekali 12 lat. Teraz wreszcie nadeszła ta chwila - już dzisiaj Lech Poznań na wyjeździe zmierzy się z Bodo/Glimt w spotkaniu rozgrywanym w ramach 1/16 finału Ligi Konferencji. Przed drużyną z Poznania trudne zadanie, ale kto powiedział, że na takim etapie będzie łatwo?

Spadkowicze z Ligi Europy, czyli piłkarze Bodo/Glimt, przystąpią do meczu z Lechem Poznań wypoczęci po długiej zimowej przerwie. Rywalizacja z Lechem jest dla nich pierwszym oficjalnym starciem o stawkę w 2023 roku.

Gospodarze są typową ekipą własnego boiska, co trzeba tutaj zaznaczyć - Bodo trafiało do siatki we wszystkich, opróćz jednego, 21. europejskich meczach u siebie w tym wieku, w związku z czym optymizm w tej ekipie przed starciem z Lechem jest ogromny.

Położenie Bodo na północ od koła podbiegunowego zapowiada wymagające warunki dla tych, którzy nie są zaaklimatyzowani. Choć Aspmyra Stadium jest niewielkim, mieszczącym 8 300 osób obiektem, to był już w swojej historii świadkiem, jak bardziej utytułowani goście zamarzali w jego progach.

Warto w tym miejscu przytoczyć choćby obecnych zdobywców LKE, AS Romę, przeciwko którym Bodo strzelało osiem razy w dwóch starciach u siebie w sezonie 2021/22, przedłużając tym samym nieskazitelny domowy bilans w LKE do dziewięciu zwycięstw.

Lech w drodze po marzenia

Gospodarze na pewno mają świadomość, że są w stanie wywalczyć kolejny awans do 1/8 finału Ligi Konferencji. Lech Poznań ma jednak z pewnością podobne marzenia. Ostatni raz "Kolejorz" do 1/8 finału rozgrywek UEFA dotarł w sezonie 1993/1994, co obrazuje, jak długo kibice z Poznania czekają na podobne osiągnięcie ze strony swoich pupili.

Trener gości, John van den Brom, ma swoje osobiste doświadczenie w europejskich pucharach, ponieważ sam był w składzie Ajaxu, który wygrał LM w 1995 roku. Lech nie wygrał żadnego z dziesięciu europejskich meczów wyjazdowych, począwszy od fazy grupowej Ligi Europy w sezonie 2020/21 (4 remisy i 6 porażek), jednak ich stabilna krajowa forma może stanowić zastrzyk energii w trudnych warunkach, jakie czekają na gości w Norwegii.

Lech jak dotąd dwukrotnie grał w Norwegii - w 2009 roku wygrał z Fredrikstad 6:1, natomiast w 2017 roku "Kolejorz" przegrał z FK Haugseund 2:3. Jak będzie tym razem? Tego dowiemy się już dzisiaj wieczorem!

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen