Legenda słoweńskich skoków ogłosiła przejście na emeryturę. To ostatni sezon Petera Prevca
Fani skoków narciarskich bardzo dobrze pamiętają sezon 2014/15 i rywalizację o Kryształową Kulę pomiędzy Severinem Freundem a Peterem Prevcem. Trwała ona do samego końca i ostatecznie obaj skończyli zmagania z taką samą liczbą punktów. Nagrodę otrzymał jednak Niemiec, który wygrał więcej konkursów. Bardzo regularny Prevc musiał obejść się smakiem.
Odkupił sobie to jego sezon później, kiedy nie było na niego mocnych. Wygrał wtedy 15 z 29 konkursów, a na podium stał aż 22 razy, co dało mu łącznie aż 2303 punkty na koniec sezonu. Drugi w klasyfikacji Severin Freund zdobył ich 1490. To była dominacja Słoweńca. W tym samym sezonie zdobył tytuł mistrz świata w lotach, a także wygrał Turniej Czterech Skoczni.
Peter Prevc indywidualnie do ścisłej światowej czołówki dołączył w sezonie 2012/13, kiedy zajął siódme miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, a rok później przegrał rywalizację tylko z Kamilem Stochem.
Od dominacji w sezonie 1015/16 kolejne już nie były tak dobre w jego wykonaniu. Tylko dwa razy kończył zmagania w TOP 10 (9. miejsce w sezonie 2016/17 i 8. pozycja w sezonie 2019/20).
Słoweniec ma jednak na swoim koncie złoty medal olimpijski z Pekinu z 2022 roku, który wywalczył w drużynie mieszanej oraz srebro z tych samych igrzysk w drużynie mężczyzn. Indywidualnie wywalczył srebro i brąz w Soczi w 2014 roku. Zdobył także indywidualnie srebro i brąz na mistrzostwach świata w Val di Fiemme w 2013 roku oraz brąz w drużynie w 2011 roku w Oslo. W tym sezonie wraz z kolegami z drużyny zdobył mistrzostwo świata w lotach narciarskich na skoczni Kulm.
Łącznie w Pucharze Świata Peter Prevc stał na podium 57 razy. Ma na koncie 23 zwycięstwa, 19 razy był drugi i 15 razy trzeci. Ostatni raz na podium stał 27 marca 2022 roku w Planicy, a wygrał dwa lata wcześniej w Lillehammer. Peter Prev to pierwszy skoczek w historii, który osiągnął granicę 250 metrów.
Słoweniec swój ostatni skok odda podczas kończącego sezon weekendu w Planicy, gdzie 31-latek pożegna się z Pucharem Świata przed własną publicznością.