Polki szóste w sztafecie 4x400m. Biało-czerwoni kończą z dwoma srebrami w Budapeszcie
Alicja Wrona-Kutrzepa, Marika Popowicz-Drapała, Patrycja Wyciszkiewicz-Zawadzka i Natalia Kaczmarek uzyskały czas 3.24,93.
Holenderki Eveline Saalberg, Lieke Klaver, Cathelijn Peeters i Femke Bol triumfowały najlepszym w tym roku wynikiem na świecie - 2.20,72. Bol na ostatniej prostej popisała się znakomitym finiszem, wyprzedziła biegaczki z Jamajki i Wielkiej Brytanii. Candice McLeod, Janieve Russell, Nickisha Pryce i Stacey Ann Williams osiągnęły wynik 3.20,88, natomiast Laviai Nielsen, Amber Anning, Ama Pipi i Nicole Yeargin - 3.21,04.
"Jestem z nas duma. Trudno było o więcej, bo poziom był bardzo wysoki. Pierwsze sztafety pobiegły na poziomie 3.20. To kosmiczny poziom, więc wywalczyłyśmy to, co mogłyśmy. Zostawiłyśmy serce na bieżni" - powiedziała Kaczmarek na antenie TVP.
"Świat poszedł do przodu. Biega się coraz szybciej. Cały świat zaczął mądrzej i lepiej trenować. Bieżnie i stadiony są coraz bardziej nowoczesne. Tartan coraz bardziej oddaje energię. Swoje robią też buty z płytką karbonową" - podkreśliła Wyciszkiewicz-Zawadzka.
Polska sztafeta była bardzo osłabiona, bo z różnych względów w Budapeszcie nie wystartowały Anna Kiełbasińska, Iga Baumgart-Witan, Justyna Świąet-Ersetic i Małgorzata Hołub-Kowalik.
"Pokazałyśmy ten pazur, że mimo różnych problemów ta sztafeta potrafi się zebrać i wejść na wysoki poziom. Było widać, że brakuje do tych najlepszych, ale był to nasz debiut w tym składzie. Natalia wsparła nas jako prawdziwa kapitanka. Myślę, że to dobry prognostyk przed przyszłym rokiem, bo będzie nas więcej" - oceniła Popowicz-Drapała.
Wegner rzucił oszczepem kolejno 78,19, 74,60 i 80,75 m. Reprezentant Polski nie dostał się do wąskiego finału, do którego awansowało ośmiu oszczepników. Triumfował Neeraj Chopra z Indii (88,17) przed Pakistańczykiem Arshadem Nadeemem (87,82) i Czechem Jakubem Vadlejchem (86,67). Tuż za podium uplasował się Niemiec Julian Weber. Przed rokiem Chopra zdobył srebrny medal mistrzostw świata w Eugene, a dwa lata temu w Tokio został mistrzem olimpijskim.
Quincy Hall, Vernon Norwood, Justin Robinson i Rai Benjamin z USA czasem 2.57,31 wygrali sztafetę 4x400 m. Srebrny medal wywalczyli Francuzi, a brąz zdobyli Brytyjczycy. Amerykanie mieli wyraźną przewagę nad konkurentami. Ludvy Vaillant, Giles Biron, David Sombe i Teo Andant pobili rekord Francji - 2.58,45. Alex Haydock-Wilson, Charles Dobson, Lewis Davey i Rio Mitcham z Wielkiej Brytanii uzyskali czas 2.58,71.
Norweg Jakob Ingebrigtsen po zdobyciu srebrnego medalu na 1500 m, w niedzielę wygrał bieg na 5000 m. Na podium znaleźli się też Hiszpan Mohamed Katir i Kenijczyk Jacob Krop. Ingebrigtsen na ostatnim okrążeniu wyprzedził kilku biegaczy i triumfował czasem 13.11,30. Katir był wolniejszy o 0,14 sekundy, natomiast Krop uzyskał 13.12,28. Norweg powtórzył swoje osiągnięcie z ubiegłorocznych MŚ w Eugene, gdy również wywalczył złoto i srebro na 5000 m i 1500 m.
Mary Moraa czasem 1.56,03 pobiła rekord życiowy i wygrała finałowy bieg na 800 m. Druga Brytyjka Kelly Hodgkinson była wolniejsza o 0,31 sekundy. Brązowy medal zdobyła reprezentantka USA Athing Mu - 1.56,61. W ubiegłym roku w MŚ w Eugene na podium stanęły te same zawodniczki. Mu wyprzedziła wówczas Hodgkinson, a trzecia była Moraa.
Winfred Mutile Yavi z Bahrajnu czasem 8.54,29 wygrała bieg na 3000 z przeszkodami. Za nią uplasowały się Kenijki Beatrice Chepkoech (8.58,98) i Faith Cherotich (9.00,69).
Ukrainka Jarosława Mahuczich wygrała konkurs skoku wzwyż. Medale zdobyły też Australijki - druga Eleanor Patterson i trzecia Nicola Olyslagers. Czwarte miejsce zajęła Brytyjka Morgan Lake. Mahuczich jako jedyna uporała się z wysokością 2,01 m. Broniąca tytułu Patterson i Olyslagers zaliczyły 1,99, a Lake 1,97. Ukrainka w dwóch poprzednich MŚ w Eugene (2022) i Dausze (2019) zdobywała srebrne medale. Wygrała też halowy czempionat w Belgradzie (2022).
Victor Kiplangat został pierwszym Ugandyjczykiem, który zdobył złoty medal mistrzostw świata w maratonie. W Budapeszcie triumfował czasem 2:08.53. Srebro wywalczył reprezentant Izraela Maru Tereri (2:09,12), który tuż przed metą wyprzedził Etiopczyka Leula Gebresilase (2:09.19). Tuż za podium uplasował się reprezentant Lesotho Tebello Ramakongoana, który poprawił rekord życiowy na 2:09.57. Adam Nowicki przebiegł 42,195 km w 2:16.22 i zajął 34. miejsce.
Biało-czerwoni w Budapeszcie zdobyli dwa srebrne medale. Wojciech Nowicki był drugi w rzucie młotem, podobnie jak Natalia Kaczmarek w biegu na 400 m. Ostatecznie Polacy zostali sklasyfikowani na 24. miejscu. To najgorszy wynik od 2007 roku i MŚ w Osace, gdzie wywalczyli trzy brązowe krążki. Dwa lata wcześniej z Helsinek tak jak teraz przywieźli dwa srebra.
Najlepsi byli Amerykanie z 29 medalami: 12 złotymi, ośmioma srebrnymi i dziewięcioma brązowymi.