Lubański szczerze o postawie Skórasia w Belgii. "Zderzył się ze ścianą"
Michał Skóraś w lidze belgijskiej jeszcze ani razu nie pojawił się na boisku w pierwszym składzie drużyny. 23-latek wchodzi na końcówki meczów i nie może jak na razie przekonać do siebie trenera Club Brugge.
Włodzimierz Lubański w rozmowie z TVP Sport skomentował sytuację Polaka w jego drużynie.
"Jak każdy kibic FC Brugge oczekiwałem zdecydowanie więcej. Ma kłopoty z przebiciem się do składu. Na dodatek nie jest pierwszym graczem do wejścia. Zdarzały się mecze, że w ogóle nie podnosił się z ławki. Na 23 mecze ligowe tylko raz wyszedł w podstawowym składzie. Przez 90 minut na boisku nie przebywał ani razu. Trudno o optymizm, ale trzeba starać się go poszukać, jeśli chodzi o sytuację Skórasia. Najważniejsze, żeby on sam był w stanie go w sobie wykrzesać. Musi udowodnić, że jest lepszy od pozostałych skrzydłowych. Trzymam kciuki za to, żeby tak się stało" - powiedział Lubański.
Legendarny polski napastnik nie ukrywa, że Skóraś w Belgii jak na razie "zderzył się ze ścianą".
"Nie ma co ukrywać, jak na razie zderzył się ze ścianą, ale nie można spisywać go na straty. Jego sytuacja świadczy to o tym, że liga belgijska to nie są łatwe rozgrywki. Kilka lat temu przepadli w niej inni Polacy, którzy mieli niezłe umiejętności. Filip Starzyński, Rafał Pietrzak, a także bardzo utalentowani Rafał Wolski, Kacper Kozłowski i Bartosz Kapustka nie dali sobie rady na belgijskiej ziemi. Mam nadzieję, że w przypadku Skórasia tak nie będzie. Rzeczywiście gra mało albo nawet bardzo mało, ale FC Brugge solidnie w niego zainwestował, więc na pewno nadal wiąże z nim nadzieje. Oby okazało się za jakiś czas, że będzie kimś na miarę Marcina Wasilewskiego czy braci Żewłakow dla swojego klubu" - podkreśla Włodzimierz Lubański.
Michał Skóraś w bieżącym sezonie rozegrał 23 mecze, w których strzelił gola i zaliczył pięć asyst.