Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Magnus Carlsen: "Nigdy nie jest łatwo zwyciężać w takiej stawce"

PAP
Magnus Carlsen: "Nigdy nie jest łatwo zwyciężać w takiej stawce"
Magnus Carlsen: "Nigdy nie jest łatwo zwyciężać w takiej stawce"PAP
W Centrum Konferencyjnym POLIN w Warszawie zainaugurowano we wtorek turniej szachów szybkich i błyskawicznych z cyklu Grand Chess Tour. "Nigdy nie jest łatwo zwyciężać w takiej stawce" - powiedział lider światowego rankingu Magnus Carlsen, pytany o swoje szanse.

Międzynarodowe zawody Superbet Rapid & Blitz z cyklu Grand Chess Tour po raz trzeci odbędą się w Polsce. To jeden z najbardziej prestiżowych cykli rozgrywek szachowych na świecie. Pula nagród w warszawskim turnieju wynosi 175 tysięcy dolarów.

Najlepsi w Warszawie

"Jeszcze kilka lat temu tylko marzyliśmy, by taki turniej przyjechał do Polski, a teraz mamy jego już trzecią edycję i za każdym razem dokładane jest coś nowego. Zrobić jedną imprezę jest łatwo, ale utrzymać ją na wysokim poziomie to już jest wyzwanie. W tym roku mamy w Warszawie same najgorętsze nazwiska. Najlepsi zawodnicy na świecie w bardzo otwartych słowach po poprzednich edycjach chwalili sobie pobyt w stolicy Polski. Także ze względu na otoczkę turnieju - pełna sala na 500 widzów nie zdarza się zawsze" - powiedział PAP Łukasz Turlej, sekretarz generalny Międzynarodowej Federacji Szachowej (FIDE). 

"Kibicowanie szachom mocno przeniosło się do internetu, więc entuzjazm sali robił na zawodnikach bardzo pozytywne wrażenie. Patrząc na zainteresowanie czynnych szachistów i zwykłych kibiców, także uczestnictwo w symultanie przedstawicieli poważnego biznesu czy osobistości ze świata kultury, cieszymy się, że szachy tak łączą" - kontynuuje Turlej.

Carlsen powtórzy sukces sprzed roku?

Przed dwoma laty rywalizację w Warszawie wygrał najlepszy polski szachista Jan-Krzysztof Duda. Rok temu dopiero na samym finiszu, w ostatnim dniu turnieju, został on o jeden punkt wyprzedzony przez Carlsena, który teraz, mając 33 lata jest... najstarszym uczestnikiem rywalizacji.

"Bardzo się cieszę na turniej w mojej ulubionej formule, już nie mogę się doczekać gry. Rzeczywiście, jestem najstarszym graczem, ale mi to nie przeszkadza. Cieszę się, że rośnie nowe pokolenie zawodników. Mówiąc szczerze, nie jestem raczej optymalnie przygotowany, ale oczywiście będę chciał zwyciężyć w Warszawie. Muszę tylko trochę lepiej wystartować niż przed rokiem, bo drugi raz może mi się nie udać aż tyle nadrobić w końcówce" – przyznał pięciokrotny mistrz świata, odpowiadając na pytania dziennikarzy.

Norweg cieszy się, że ponownie w stolicy zagra towarzysko w piłkę nożną. "Teraz raczej grywam trochę w golfa czy padla, ostatni raz piłkę kopałem przed rokiem w Warszawie, więc nie oczekuję po sobie świetnej dyspozycji" – dodał.

W stolicy wystartuje wielu szachistów ze ścisłej czołówki światowego rankingu: obok jego niedoścignionego lidera Carlsen - Nodirbek Abdusattorow z Uzbekistanu (nr 5), najmłodszy w historii triumfator turnieju kandydatów 17-letni Hindus Gukesh Dommaraju (6), który w meczu o mistrzostwo świata zmierzy się w dniach 20 listopada - 15 grudnia z Chińczykiem Dingiem Lirenem.

Bedą również jego niewiele starsi koledzy z reprezentacji Indii Arjun Erigaisi (7) i Praggnanandha Rameshbabu (14), triumfator tegorocznego superturnieju w Wijk aan Zee Chińczyk Wei Yi (10), Duda (18), liderzy w swoich krajach Holender Anish Giri (15) i Niemiec Vincent Keymer (26), a także reprezentujący Rumunię Ukrainiec Kirił Szewczenko (57). Średnia wieku uczestników tegorocznego turnieju wynosi zaledwie 23,5 roku.

Duda był wśród najmłodszych, teraz jest wśród najstarszych

"Przed rokiem byłem trzecim najmłodszym graczem turnieju, dzisiaj jestem trzecim najstarszym. Jest tutaj tak wielu młodych, utalentowanych graczy, że nie wiem czego się spodziewać. Tegoroczna edycja z pewnością będzie inna niż dwie poprzednie. Podejdę do niej w trochę inny sposób i zobaczymy, co to przyniesie" - powiedział arcymistrz w Wieliczki.

Na zakończenie wtorkowej ceremonii otwarcia odbyła się symultana szachowa, którą rozpoczął Carlsen, wykonując trzy pierwsze posunięcia, a kontynuowali Duda i kolejni uczestnicy w turnieju. Wśród przeciwników arcymistrzów byli m.in. gruzińska arcymistrzyni Keti Cacalaszwili, była mistrzyni świata juniorek, Ewa Barwińska, aktualna mistrzyni Polski do lat 20, Jacek Jóźwik, zastępca dyrektora departamentu w Ministerstwie Finansów, Mateusz Rabiej, mistrz Polski dzieci do lat 8 czy pisarz Mariusz Czubaj.

"Wiadomo, najłatwiej powiedzieć, że wygra Carlsen. Natomiast myślę, że końcowa klasyfikacja powinna być otwarta aż do ostatnich partii. Zbyt wiele się może wydarzyć. Bardzo trudno będzie być - powiedzmy sobie - solidnym, bo każdy z graczy młodego pokolenia będzie ryzykował, będzie czegoś próbował. Oni tak grają cały czas. To jest ich żywioł. Myślę, że nawet Magnusowi, który jest bardzo regularny, będzie trudno tutaj pewnie sięgnąć po pierwsze miejsce. Na pewno czeka nas pięć ciekawych dni" - ocenił arcymistrz Mateusz Bartel, obecnie trzeci szachista w krajowym rankingu, który będzie komentował turniej na żywo na platformie sport.tvp.pl.

Od środy 10 uczestników rywalizować będzie tzw. systemem kołowym - w pierwszych trzech dniach w szachach szybkich (dziewięć rund, po trzy partie dziennie), a w dwóch ostatnich - w błyskawicznych (dziewięć rund dziennie). Początek gier każdego dnia o godz. 13. Zwycięzca otrzyma 40 tysięcy dolarów, kolejni zawodnicy na podium - 30 i 25, ostatni w klasyfikacji - 7 tys.

W ramach całego cyklu Grand Chess Tour (z łączną pulą nagród 1,5 miliona dolarów), odbędą się jeszcze turnieje w Bukareszcie (szachy klasyczne, 24 czerwca - 6 lipca), Zagrzebiu (8-15 lipca) i amerykańskim St. Louis.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen