Marek Papszun ucina spekulacje o przejęciu kadry. "Nie wiem, co jest w głowie prezesa"
Marek Papszun zaznaczył w rozmowie z Przeglądem Sportowym, że nie zamierza zastanawiać się nad motywami działania prezesa Cezarego Kuleszy ws. wyboru nowego selekcjonera. Trener Rakowa Częstochowa skupiony jest na własnej pracy i walce o mistrzostwo Polski.
"Nie wiem, co jest w głowie prezesa, aczkolwiek ja mam inne sprawy na głowie, mam swoją drużynę i kontrakt" - powiedział Papszun.
Papszun nie chce dyskutować na temat wyboru nowego selekcjonera
W dalszej fazie rozmowy trener Rakowa został zapytany, czy w jego odczuciu PZPN powinien zatrudnić polskiego, czy też może zagranicznego szkoleniowca na stanowisko selekcjonera.
"Moim zdaniem taka dyskusja jest mało profesjonalna. Przede wszystkim patrząc przez pryzmat trenera, trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy pasuje do reprezentacji. Dobry to też pojęcie względne. Ważne jest, co trener miałby zrobić z reprezentacją, jakie stawia się przed nim cele. Nie tylko sportowe. Bo też uważam, że za mało mówi się o roli selekcjonera poza boiskiem. Nie jest to tylko kwestia prowadzenia zespołu, ważne są kwestie wizerunkowe, ale też sprawa rozwoju całej piłki, szkolenia, propagowania futbolu" - uważa 48-latek.