MŚ 2022. Marokańska defensywa przechodzi do historii dzięki wzorowej skuteczności
Wczorajszy sukces drużyny Maroka jest historyczny nie tylko dlatego, że po raz pierwszy kraj z Afryki i świata arabskiego doszedł do półfinału mistrzostw świata. Po drodze ekipa Walida Regragui zaliczyła drugi najlepszy występ w defensywie odkąd format turnieju wymaga odbycia pięciu meczów przed półfinałem.
Przypomnijmy, że Maroko straciło w całych mistrzostwach tylko jednego gola. Jak na ironię, padł on w meczu z ostatnią w grupie Kanadą, ale nie strzelił go żaden z Kanadyjczyków. Nie ujmując niczego pomysłowi Sama Adekugbe z Kanady, piłkę do bramki skierował przypadkiem obrońca Maroka Nayef Aguerd.
Zatem Lwy Atlasu wciąż formalnie mogą szczycić się faktem, że żaden z rywali nie zdołał pokonać ich fenomenalnego bramkarza, Bono.
Jedna bramka straty w pięciu meczach to najlepszy wynik "z tyłu" od 2006 roku, gdy równie skuteczni w defensywie byli Włosi i Portugalczycy. W całej historii mistrzostw jeszcze tylko Francja i Niemcy zdołali równie skutecznie bronić się w pięciu kolejnych meczach.
Jedna bramka straty to wynik świetny, ale o tę jedną bramkę gorszy niż najskuteczniejsi w tej materii Włosi z 1990 roku. Oni w drodze do półfinału nie pozwolili nikomu pokonać swojego bramkarza i do dziś pozostają rekordzistami.