Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

ME w wioślarstwie morskim – Gdańsk gospodarzem przyszłorocznej edycji

PAP
ME w wioślarstwie morskim – Gdańsk gospodarzem przyszłorocznej edycji
ME w wioślarstwie morskim – Gdańsk gospodarzem przyszłorocznej edycjiPAP
W przyszłym roku Gdańsk zorganizuje mistrzostwa Europy w wioślarstwie morskim – dyscyplinie, która znalazła się w programie igrzysk olimpijskich w Los Angeles w 2028 roku. Zawody odbędą się w dniach 20-23 czerwca.

Nową olimpijską konkurencją jest tzw. sprint plażowy – beach sprint. Polega na przebiegnięciu kilkudziesięciu metrów po plaży, jak najszybszym wejściu do łodzi, przepłynięciu określonego dystansu, mijając z odpowiedniej strony boje, i powrocie na brzeg już po prostej. Później trzeba wysiąść z łodzi i nacisnąć umiejscowiony w głębi plaży przycisk zatrzymujący stoper. Najpierw odbywają się eliminacje (time trials), w których zawodnicy startują indywidualnie, a potem rywalizacja toczy się w systemie pucharowym (przegrany odpada) na równoległych torach.

W Gdańsku odbyły się już zawody w tej konkurencji, m.in. wrześniowe mistrzostwa Polski z udziałem 50 zawodników. Z ramienia Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw Europy koordynował będzie kierownik reprezentacji Polski Rafał Zakrzewski.

"W zeszłym roku zorganizowałem trzy Puchary Polski. Były to pilotażowe imprezy w naszym kraju. W mojej subiektywnej ocenie, popartej jednak opiniami uczestników, wypadły bardzo dobrze, zgodnie z regulaminami. Mieliśmy odpowiednie zabezpieczenie na wodzie, ratowników, medyków, miasteczko wioślarzy, dobrze wytyczony tor, w miarę dobrze przygotowanych sędziów. Dla nich to jednak nadal spore wyzwanie, bo to nowa dyscyplina, której popularność pewnie będzie teraz szybko wzrastać" – powiedział PAP Zakrzewski.

Na to ma wpłynąć właśnie październikowa decyzja Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl) o dodaniu sprintów plażowych do programu igrzysk w Los Angeles.

"Można się spodziewać, że włączenie wioślarstwa morskiego do +LA28+, w formacie beach sprint, może mieć ogromny wpływ na nasz sport pod względem globalnego zainteresowania. To ekscytująca forma wioślarstwa, która otwiera się na nowe społeczności" – ocenił Jean-Christophe Rolland, prezes międzynarodowej federacji (World Rowing).

Na olimpijski debiut tej dyscypliny zanosiło się od kilku lat, bo niektóre kraje nadmorskie zaczęły dbać o infrastrukturę i popularność tej odmiany wioślarstwa, uważanej za bardziej przyjazną dla amatorów.

"Wioślarstwo morskie ma się do klasycznego trochę jak siatkówka plażowa do halowej. Plaża, morze, ciepło, słońce sprawiają, że ludzie chętnie oglądają te zawody, bo łączą to z relaksem. Nawet sami zawodnicy, skupieni podczas startów, po występie szybko się rozluźniają" – zaobserwował Zakrzewski.

Jak powiedział PAP dyrektor sportowy PZTW Andrzej Krzepiński, organizacja zawodów w wioślarstwie morskim to mniejsze wyzwanie niż w przypadku wioślarstwa klasycznego.

"W wioślarstwie +płaskim+ potrzebny jest tor, który trzeba +obojować+. Musi być wybudowana wieża dla sędziów, potrzebne są pomosty startowe i całe zaplecze. W wioślarstwie morskim wystarczy nabrzeże, namioty dla sędziów i zawodników" – tłumaczył Krzepiński.

Tym niemniej PZTW będzie musiał zmierzyć się z pewnymi zadaniami, choćby dlatego, że zawody będą odbywać się na publicznej plaży w środku lata. Poza tym, inaczej niż w wioślarstwie klasycznym, to na gospodarzach zawodów spoczywa obowiązek dostarczenia sprzętu dla uczestników, w tym samych łodzi.

"PZTW dysponuje łodziami, ale na pewno będzie ich za mało na potrzeby mistrzostw Europy. Dlatego będziemy starać się pozyskać je od producentów, którzy liczą na reklamę. W tym roku łodzie dostarczały dwie firmy w mistrzostwach Europy i jedna w mistrzostwach świata" – przekazał Zakrzewski.

Poza tym w międzynarodowych zawodach rozgrywa się jeszcze konkurencję endurance, w której wioślarze lub osady muszą pokonać trasę o długości od czterech do sześciu kilometrów (decyduje organizator imprezy) i wykonywać zwroty przy określonych bojach. W przypadku endurance uczestnicy mają już swoje łodzie.

Baza wioślarstwa morskiego w Polsce znajduje się w Centralnym Ośrodku Sportu Akademickiego Gdańsk. Zawodnicy mają zakwaterowanie w hotelu Galion, położonym nieopodal plaży. Na terenie COSA do dyspozycji są m.in. hala sportowa, siłownia, korty tenisowe i centrum diagnostyki.

Zawody w wioślarstwie morskim, przede wszystkim mistrzostwa świata, odbywają się już regularnie, choć jeszcze nie doczekały się większego rozgłosu. W Polsce szlaki przecierało małżeństwo Maciej Zawojski i Agnieszka-Kobus Zawojska. W 2020 roku Zawojski zdobył złoty medal European Rowing Coastal Challenge – nieoficjalnych mistrzostw Europy – właśnie w nowej olimpijskiej konkurencji beach sprint. Rok później oboje wywalczyli brąz w rywalizacji mikstów.

"Morskie wioślarstwo jest bardziej +dla ludzi+ choćby dlatego, że łodzie są dużo stabilniejsze niż w wioślarstwie tradycyjnym. Zawody, choćby amatorskie, można rozgrywać praktycznie w każdej nadmorskiej miejscowości turystycznej" – przypomniał w rozmowie z PAP prezes PZTW Adam Korol.

Federacja World Rowing sugeruje, aby w Kalifornii przyznano medale w singlu mężczyzn, singlu kobiet i mikstach, ale ostateczną decyzję MKOl podejmie po najbliższej edycji letnich igrzysk, tj. w Paryżu w 2024 roku. 

Wzmianki
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen