Media w Portugalii: Santos dobrze zna Czechów, na pewno ma plan
Dziennikarz CNN Portugal Paulo Pereira nie ma wątpliwości, że Santos - pomimo kilku kontuzji w polskiej kadrze - wyłoni najbardziej optymalny skład na spotkanie w Pradze, czyli "zawodników najbardziej pasujących mu do koncepcji gry".
"Santos jest bardzo dobrze zorganizowanym selekcjonerem, poukładanym, a jednocześnie bardzo zaangażowanym w swoją pracę" - powiedział PAP Pereira, który uważa, że faworytem tego pojedynku są Polacy i to właśnie oni zwyciężą w Pradze.
Odnotował, że przed zgrupowaniem nowy selekcjoner zapewniał, że dobrze zna najbliższych rywali Polaków, co jego zdaniem może oznaczać, że Portugalczyk ma już "plan wygrania z Czechami".
"Santos rzadko wypowiada się z taką stanowczością. Jeśli zrobił to przed meczem z Czechami, to znak, że wie jak rozmontować rywali Polaków" - ocenił.
Pereira przypomniał, że w ubiegłym roku jako szkoleniowiec Portugalii dwukrotnie "rozpracował" Czechów w meczach Ligi Narodów, z czego w Pradze zwyciężył ze swoimi podopiecznymi aż 4:0.
Portugalski dziennik "O Jogo" oraz telewizja TVI odnotowują, że w zespole Polski brakuje dwóch jego dotychczasowych filarów - Kamila Glika oraz Grzegorza Krychowiaka. Doświadczony obrońca jest kontuzjowany, ale absencję pomocnika uznają za "dużą niespodziankę".
Lizbońska stacja jest co do Polaków dobrej myśli, choć zaznacza, że Santos trafia w swoim inauguracyjnym spotkaniu na potencjalnie najsilniejszego rywala. Wierzy jednak, że "strategia opracowaną przez portugalskiego trenera przyniesie efekty".
Przypomina, że Santos już krótko po styczniowej prezentacji jako selekcjonera biało-czerwonych zamieszkał w Polsce, gdzie regularnie pojawia się na meczach ligowych. Owocem tej pracy, jak zauważa TVI, jest powołanie do kadry Bena Ledermana z Rakowa Częstochowa oraz Bartosza Salamona z Lecha Poznań.
Podporą kadry na Czechy i Albanię, jak odnotowują portugalscy dziennikarze, będzie jednak Robert Lewandowski. "Tu nie ma żadnej niespodzianki" - uważa stołeczna stacja SportTV.
Przypomina, że dla polskiego napastnika miniona niedziela była bardzo pracowita z powodu prestiżowego "El Clasico" jego Barcelony z Realem Madryt (2:1), a do tego zakończył on mecz z zakrwawioną stopą.