Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Marcin Tybura zmasakrował rywala łokciami w Madison Square Garden podczas gali UFC 309

Adrian Wantowski
Marcin Tybura zmasakrował rywala łokciami w Madison Square Garden  podczas gali UFC 309
Marcin Tybura zmasakrował rywala łokciami w Madison Square Garden podczas gali UFC 309ČTK / imago sportfotodienst / Louis Grasse / SPP
Marcin Tybura rozbił Jhonata Diniza w Madison Square Garden. Łokcie Polaka zmasakrowały twarz Brazylijczyka, a doktor nie pozwolił mu wyjść do trzeciej rundy. 

Tybura do gali UFC 309 przystępował po szybkiej porażce, której doznał w sierpniu, kiedy występował w walce wieczoru. Wtedy przez dźwignię pokonał go Sergiej Spiwak. Był to rewanż za walkę z lutego 2020 roku, kiedy Polak pokonał Mołdawianina. 

Teraz na drodze Tybury stanął "świeży" zawodnik UFC 33-letni Jhonata Diniz. Brazylijczyk stoczył do tego pojedynku osiem walk i wszystkie wygrał, z czego aż siedem przed czasem. Była to jego trzecia potyczka dla UFC. Ostatni raz bił się właśnie w sierpniu na gali UFC on ESPN: Tybura vs. Spivac 2. 

To starcie zapowiadało się bardzo ciekawie, bo Tybura musiał potwierdzić swoją wartość w UFC, a Diniz chciał zbudować swoje nazwisko, pokonując zawodnika, który od ośmiu lat walczy dla największej organizacji świata. 

Pierwsza runda nie przyniosła większych emocji, ale w większości kontrolował ją Polak, który leżał na swoim rywalu. Druga wyglądała bardzo podobnie, aż do końcówki, w której Tybura zmasakrował przeciwnika. 

Marcin znalazł pozycję i zaczął łokciami okładać leżącego rywala. Po jednym z ciosów rywal zalał się krwią, ale sędzia nie przerywał walki. Pozwolił Polakowi "okładać" Brazylijczyka aż do gongu, co sprawiło, że Diniz miał rozcięte powieki oraz zmasakrowany nos, a doktor po konsultacji zdecydował o przerwaniu pojedynku. 

Dla Marcina Tybury było to 26. zwycięstwo w karierze w 35. walce. Diniz miał do tej pory komplet zwycięstw, ale dziewiąta walka przynosi pierwszą porażkę. 

Wydarzeniem gali była walka o pas, do której stanęli Jon Jones i Stipe Miocic. Walka zakończyła się w trzeciej rundzie po tym, jak "Bones" znokautował rywala, który ogłosił zakończenie kariery w wieku 42 lat. W drugiej walce wieczoru Charles Oliveira decyzją sędziów pokonał Michaela Chandlera.  

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen