Mistrzostwa Polski w skokach. Kamil Stoch przeskoczył obiekt w Wiśle, ale prowadzi Żyła
Konkurs rozpoczął Hektor Kapustnik. Słowak odbijał się z 17. belki, uzyskał on 103.5 metra, co było jego najlepszą próbą w Wiśle i zapewnił sobie udział w drugiej serii. Kilku kolejnym polskim skoczkom nie udało się pokonać Słowaka.
Piękny skok oddał Wiktor Szozda, skaczący z numerem „8”. Uzyskał 125.5 metra i 16-latek znalazł się zdecydowanie na prowadzeniu. Bardzo dobrą próbę oddał Tymoteusz Amilkiewicz. Skoczył 127 metrów, ale miał dużo odjętych punktów i plasował się za Szozdą. Rozdzieli ich Jarosław Krzak, który skoczył 124 metry i wskoczył na drugą pozycję.
Przed skokiem Jakuba Wolnego dyrektor zawodów Łukasz Kruczek zdecydował się na obniżenie belki o pięć stopni w dół. Polak skoczył 121 metrów, ale miał dodane aż 18 punktów za obniżoną belkę i objął prowadzenie, ale trudno mówić o zadowoleniu z tego skoku. Słabe próby oddali Tomasz Pilch i Aleksander Zniszczoł, którzy brali niedawno udział w konkursach Pucharu Świata.
Świetny skok oddał Stefan Hula. Doświadczony skoczek uzyskał 124.5 metra i objął zdecydowane prowadzenie. Dobrze poradził sobie także Jan Habdas, który skoczył 122 metry, ale skakał praktycznie bez wiatru i wyprzedził minimalnie Stefana Hulę.
Znakomicie spisał się Paweł Wąsek, który wylądował na 130 metrze i objął zdecydowane prowadzenie. Przed skokiem Stocha obniżono belkę na numer 11. Trzykrotny mistrz olimpijski skoczył aż 138 metrów i musiał lądować na dwie nogi. Biorąc pod uwagę dużo lepsze warunki i słabe lądowanie, Kamil wyprzedził Pawła tylko o 2.4 pkt.
Ostatni Piotr Żyła ruszał z 9. belki, więc miał dodane aż 29 punktów za wiatr. Skoczył 127 metrów w dobrym stylu i to właśnie on został liderem po pierwszej serii.