MŚ 2022. Brazylia jest już spokojna. Kamerun ma iluzoryczne szanse na awans
Brazylia nie gra fantastycznej piłki, ale jest skuteczna, kiedy musi zaatakować. Podczas dwóch pierwszych meczów idealnie widzieliśmy głębię składu Brazylijczyków, kiedy wchodzili rezerwowi. Ich gra nie była gorsza, a nie kiedy nawet wyglądało to lepiej, niż kiedy wychodziła podstawowa jedenastka. Canarinhos mają znakomitych graczy w ofensywie, ale w meczu ze Szwajcarią to Casemiro musiał wziąć ciężar strzelenia zwycięskiego gola na swoje barki.
Tite zapewne da odpocząć kilku graczom, ale jego zespół gra bardzo czystko, więc nie musi martwić się o ewentualne wykluczenia na fazę 1/8. Jedynym graczem, który otrzymał upomnienie, był Fred w starciu ze Szwajcarią.
Kamerun zagrał dobre spotkanie ze Szwajcarią, ale gol Breela Embolo na początku spotkania sprawił, że musieli uznać wyższość Helwetów. Kamerun miał w tamtym spotkaniu swoje sytuacje, ale nie potrafił zamienić ich na trafienie.
Inaczej to wyglądało w pojedynku z Serbią. Nieposkromione Lwy wyszły na prowadzenie 1:0 i wydawało się, że będą mogli kontrolować grę. Jednak Serbia ruszyła do szaleńczego ataku, który dał wyrównanie na początku doliczonego czasu gry do pierwszej połowy. Dwie minuty później drużyna z Europy już prowadziła i Kamerun schodził do szatni z wynikiem 1:2.
Źle rozpoczęli też drugą połowę, ponieważ po kilku minutach Serbia rozegrała ładną akcję, którą wykończył Aleksandar Mitrović. Kamerun się nie poddał, a oblicze meczu zmieniło wejście Vincenta Aboubakara.
Były napastnik FC Porto najpierw znakomicie wyszedł do sytuacji sam na sam i przelobował bramkarza Serbii. Dwie minuty później powtórzył ten zabieg, ale tym razem nie uderzał, tylko wyłożył piłkę do niepilnowanego Choupo-Motinga, który doprowadził do wyrównania. Aboubakar w dziesięć minut rozpracował defensywę Serbów i dał nadzieję Kamerunowi na wyjście z grupy.
Obie reprezentacje mierzyły się ze sobą w fazie grupowej mundialu w 2014 roku. Wtedy Brazylia przed własną publicznością pokonała Kamerun 4:1. Dwa gole strzelił Neymar, a po trafieniu dołożyli Fred i Fernandinho. Dla Nieposkromionych Lwów trafił Joel Matip. Tamten mecz doskonale pamiętają Eric Maxim Choupo-Moting oraz Vincent Aboubakar. Gwiazdy reprezentacji Kamerunu na pewno będą chciały wziąć rewanż za tamten pojedynek i dać sobie nadzieję na wyjście z grupy.
Pojedynek Kamerunu z Brazylią o godzinie 20.