MŚ 2022. W meczu o trzecie miejsce obie drużyny powinny dać z siebie wszystko
Tradycja rozgrywania na mundialach meczów o trzecie miejsce zaczęła się na drugich mistrzostwach świata - w 1934 roku. Przez lata była często krytykowana przez wielu trenerów i zawodników, którzy nie widzieli potrzeby rywalizowania po porażce w półfinale. Skoro przyjechali po złoto i wiedzą już, że go nie zdobędą, to po co mają teraz grać? Z takiego założenia na pewno nie wyjdą reprezentacje Chorwacji i Maroka.
W ostatnich latach do meczu o trzecie miejsce trafiały zespoły Belgii, Anglii, Holandii, Brazylii czy Niemiec. Wszystkie przyjeżdżały na mundial z jasnym celem i brązowy medal nie był wtedy dla nich żadną nagrodą. Przypomnijmy sobie chociażby Brazylijczyków, którzy u siebie polegli w półfinale 1:7 z Niemcami w 2014 roku, a kilka dni później znów musieli wychodzić na boisko.
W tym roku sytuacja ułożyła się jednak w taki sposób, że oba zespoły powinny chcieć napisać historię i w sobotnim spotkaniu dać z siebie wszystko.
Maroko ma przecież za sobą nieprawdopodobną przygodę, która zaprowadziła ich do półfinału mundialu. Dzięki temu na tym etapie rozgrywek znalazła się pierwsza reprezentacja z Afryki. Podopieczni Walida Regraguiego na pewno nie będą chcieli wracać do domu z pustymi rękoma i z dumą powalczą nawet o brązowe medale.
Chorwaci, mimo że cztery lata temu byli w finale, również nie powinni odpuszczać szansy na wywalczenie trzeciego miejsca. Reprezentacja z tego kraju pierwszy raz pojechała na mundial dopiero w 1998 roku i od razu osiągnęła na nim trzecie miejsce. Mimo że w kolejnych latach kończyła zmagania na fazie grupowej lub w ogóle nie jechała na turniej, to w 2018 roku przebiła ten sukces i wracała z srebrem. Teraz może doprowadzić do sytuacji, w której z sześciu występów na mistrzostwach świata, trzy razy będzie wracać z medalem.
Co ciekawe, obie reprezentacje spotkały się już w trakcie trwających mistrzostw, ponieważ rywalizowały razem w grupie F. Ich spotkanie otwierało rywalizację w tej grupie i skończyło się bezbramkowym remisem. Jeżeli w sobotę dojdzie do takiej sytuacji, będziemy oglądać dogrywkę. Wydaje się jednak, że oba zespoły w meczu o trzecie miejsce powinny zaprezentować zdecydowanie inne podejście do gry niż w pierwszym meczu fazy grupowej.