MŚ 2022: Znowu sensacja w Katarze, Japonia pokonuje Niemcy!
Przed turniejem Niemcy nie byli wymieniani w gronie ścisłych kandydatów do tytułu, ale pierwsza połowa w ich wykonaniu pokazywała, że ambicje Die Mannschaft zdecydowanie sięgają bardzo wysoko.
Co prawda to Japończycy trafili pierwsi do siatki, ale gola Daizena Maedy momentalnie cofnięto po sygnalizacji arbitra bocznego o spalonym. Sytuacja z siódmej minuty nie sprawiła wrażenia na Niemcach, którzy tylko podkręcili swoje ataki. Bardzo wysoko na lewej stronie grał David Raum, blisko pola karnego rywali z piłką czarował Jamal Musiala, a swoje próby z dystansu oddawali Ilkay Gundogan i Joshua Kimmich. Kibice i telewidzowie tylko czekali aż piłka wpadnie do japońskiej bramki, bo w pewnym momencie nasi zachodni sąsiedzi mieli aż 80% posiadania piłki.
Nie chciało wpaść z gry, ale za to udało się wywalczyć jedenastkę. Świetne podanie w polu karnym dostał wspomniany Raum, który został ewidentnie sfaulowany przez bramkarza Samurajów - Schuichiego Gonde. Do piłki podszedł Gundogan, który nie miał żadnych problemów z zamienieniem karnego na gola. Niemcy jeszcze przed przerwą zdążyli trafić do siatki, ale bramka została wówczas anulowana przez spalonego, na którym znajdował się Kai Havertz.
Po przerwie obraz gry niewiele się zmienił, a mistrzowie świata z 2014 roku regularnie pojawiali się w polu karnym rywali, by jak najszybciej strzelić drugą bramkę, zamknąć mecz i uniknąć nerwowej końcówki. To im się jednak nie udawało, mimo że cuda z piłką wyczyniał Musiala, a swoje okazja miał Serge Gnabry. Między słupkami Japończyków kapitalnie prezentował się jednak Gonda, który pokutował za sprokurowanego karnego i stanowił zaporę nie do przejścia.
Od początku drugiej połowy na placu gry pojawił się Takehiro Tomiyasu, w 57. minucie na boisko weszli za to Kaoru Mitoma i Takuma Asano. Z czasem rezerwowi zaczęli się rozkręcać i wysyłać sygnały ostrzegawcze, jednak na posterunku stał wtedy Manuel Neuer. Gdy jednak na boisko po 70. minucie weszli Ritsu Doan i Takumi Minamino, na Japonię nie było już mocnych.
Samurajowie sensacyjnie skonstruowali piękną akcję, którą strzałem do bramki zakończył Doan. Do końca spotkania został wówczas kwadrans, więc Hansi Flick zaczął wprowadzać kolejnych świeżych zawodników ofensywnych, by przechylili oni szalę zwycięstwa na stronę niemiecką. W 83. minucie z kontrą urwał się jednak Asano, który poradził sobie w fizycznym pojedynku z Nico Schlotterbackiem i chytrym strzałem po krótkim słupku pokonał Neuera.
Wtedy Japończycy zwariowali, a niemieccy kibice oniemieli. Mimo naporu w końcówce i obecności samego Neuera pod bramką Japonii, Niemcom nie udało się już nic zdziałać, co oznacza, że zaczynają trzeci z rzędu mundial od porażki.