MŚ: Giroud dogonił rekord Thierry'ego Henry'ego
Dla Giroud miejsce w składzie znalazło się przede wszystkim przez kontuzję Karima Benzemy, który wypadł z kadry na kilka dni przed mundialem. Didier Deschamps zdecydował się nie powoływać nikogo za zdobywcę Złotej Piłki, więc tym samym w pierwszej jedenastce otworzyło się miejsce dla Giroud.
To z kolei wskazywało na pogoń za rekordem Henry'ego, który jest najlepszym strzelcem Francuzów w historii - ma na koncie 51 trafień. Spotkania z Australią, Danią i Tunezją miały więc być szansą dla Giroud, który przed startem fazy grupowej miał na koncie 49 bramek w narodowych barwach.
Piłkarz Milanu wziął sprawy w swoje ręce już w trakcie pierwszego spotkania. Najpierw wyprowadził Francję na prowadzenie 2:1 po strzale na pustą bramkę, dzięki asyście Adriena Rabiota, a później zamknął wynik spotkania udrzeniem głową po dośrodkowaniu Kyliana Mbappe.
Tym samym 36-latek, który grał w swojej karierze przede wszystkim dla Montpellier, Arsenalu, Chelsea i Milanu, ma już tyle samo bramek w reprezentacji narodowej co legenda Kanonierów. Każda kolejny jego gol sprawi, że stanie się samotnym liderem tej jakże prestiżowej klasyfikacji.