Najlepsze momenty weekendu: Bramkarze Bayernu, samobóje Lecha i powrót Deportivo La Coruña
Gol weekendu
Mecz ligi rumuńskiej pomiędzy FCSB i CFR Cluj nie był prawdziwą ucztą bramkową - publiczność zobaczyła tylko jednego gola. Ale było warto! Nigeryjczyk Philip Otele, który zdobył już 17 ligowych bramek w tym sezonie, rozstrzygnął mecz niesamowitym kopnięciem nożycami. Gracze FCSB byli jednak podwójnie wściekli, ponieważ obrońca Valentin Cretu został kopnięty w głowę przez strzelca.
Słabszy punkt weekendu
Niewiele jest gorszych uczuć w piłce nożnej niż przegrać z odwiecznym rywalem i jeszcze strzelić do własnej bramki. Piłkarze Lecha Poznań przeżyli teraz coś gorszego, bo w meczu z Legią Warszawa strzelili... dwa takie gole. Najpierw piłkę do własnej siatki wpakował Miha Blazić, a tuż przed przerwą w jego ślady poszedł Bartosz Salamon. Pierwsza połowa mogła być jeszcze gorsza dla Lecha, bo Legia zdobyła bramkę, która nie została uznana i nie wykorzystała rzutu karnego. Gol pod koniec drugiej połowy tylko złagodził porażkę 1:2.
Z mediów społecznościowych
Dwóch bramkarzy Bayernu Monachium doświadczyło w weekend wielkich kamieni milowych. Manuel Neuer dołączył do ekskluzywnego klubu, stając się dopiero czwartym bramkarzem w historii, który rozpoczął 500 meczów Bundesligi. Następnie zszedł z boiska w 74. minucie meczu z Wolfsburgiem, wpuszczając do bramki Daniela Peretza z Izraela, dla którego był to pierwszy mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej w Niemczech. "To wielki zaszczyt dzielić debiut w Bundeslidze z moim idolem. To najlepszy bramkarz wszech czasów i człowiek z jeszcze większym charakterem" - napisał Peretz na Instagramie.
Weekendowe statystyki
W piątek świat obiegła jedna z największych informacji piłkarskiego sezonu: Kylian Mbappé opuści latem PSG. "Dla mnie to najlepszy zawodnik w historii klubu" - zdradził legendarny Thierry Henry. Wielu zastanawiało się nad jego opinią, ale statystyki ją potwierdzają... Mbappé wciąż ma zaledwie 25 lat, ale opuszcza paryżan jako najlepszy strzelec w historii. W momencie ogłoszenia miał na koncie 255 bramek, a w weekend dołożył jeszcze jedną w przegranym meczu z Toulouse.
Historia weekendu
Legendarny klub powraca do grona profesjonalistów. Deportivo La Coruña, drużyna, która zdobyła tytuł LaLiga dwie dekady temu, spędziła ten sezon w trzeciej lidze. Jednak zwycięstwem 1:0 nad drużyną B Barcelony potwierdziła swój powrót do drugiej najwyższej klasy rozgrywkowej. Historia jest tym słodsza, że bramkę na wagę awansu zdobył doświadczony Lucas Pérez. Były gracz Arsenalu jest fanem La Coruna od dzieciństwa i kiedy zobaczył, że jego ukochany klub się stacza, chciał coś z tym zrobić. Dobrowolnie opuścił więc pierwszoligowy Cadiz i postanowił wyciągnąć Deportivo ze strefy spadkowej. Z własnej kieszeni zapłacił nawet połowę kwoty transferu. Jego poświęcenie dla ukochanego klubu przyniosło owoce.
Zdjęcie weekendu
Celtic zrobił ważny krok w kierunku kolejnego szkockiego tytułu, pokonując miejskich rywali Rangers 2:1 w prestiżowych Old Firm Derby. Radość ogarnęła zielono-białą część Glasgow do tego stopnia, że piłkarze i kibice wciągnęli w świętowanie jednego z organizatorów.