Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Najlepsze momenty weekendu: Pech Haalanda, fatalny tydzień Bayernu i rekordzista Ligue 1

Flashscore
Bayern Monachium przegrał trzeci mecz z rzędu.
Bayern Monachium przegrał trzeci mecz z rzędu.Profimedia
W dzisiejszym artykule omawiamy nieszczęścia gigantów. Manchester City zawiódł także dlatego, że Erling Haaland miał wyjątkowo pechowy dzień przed bramką, Bayern Monachium miał fatalny tydzień i nikt nie odczuł tego bardziej niż dwukrotnie wyrzucony Dayot Upamecano. Ale nie bądźmy tylko negatywni - przyjrzymy się również wspaniałemu trafieniu we Włoszech lub TOP wzmocnieniu z ligi francuskiej.

Gol weekendu

Michael Folorunsho był gwiazdą weekendowego meczu Verony z Juventusem. Włoski pomocnik zanotował 1+1 i znacząco przyczynił się do tego, że Hellas pozbawił faworytów punktów po remisie 2:2. Ale bardziej niż jego statystyki, fani zapamiętają głównie sposób, w jaki strzelił gola. Kiedy piłka po rzucie rożnym odbiła się w jego kierunku na skraju szesnastki, nie zastanawiał się dwa razy i spróbował wykończyć akrobatycznym wolejem. Efekt? Jeden z najlepszych goli sezonu!

Underdog weekendu

Jeśli chodzi o underdoga, przejdźmy do 2. Bundesligi. Ta ostatnia miała historyczny weekend, po raz pierwszy na jej stadionach pojawiło się więcej fanów niż w czołowych rozgrywkach w Niemczech (284 643 vs 261 099), ale była też świadkiem jednej sytuacji, której w dorosłym futbolu jest niewiele. Bramkarz Düsseldorfu Florian Kastenmeier wykonał rutynową obronę w zremisowanym 2:2 meczu z Karlsruhe, spodziewając się, że piłka spokojnie wpadnie w jego przygotowane ręce. Ale zamiast tego przeleciała między jego wyciągniętymi nogami i wpadła do siatki. Kastenmeier nie zachował czystego konta od początku grudnia, a ta weekendowa wpadka nie wpłynie dobrze na jego pewność siebie...

Z mediów społecznościowych

Wciąż jesteśmy w drugiej lidze niemieckiej. W zremisowanym 2:2 meczu Hamburga z Hansą Rostock kibice pokazali, w jaki sposób mogą włączyć technologię do swojego hobby. Zamiast człowieka biegającego po boisku, po murawie jeździły zdalnie sterowane samochody...

Weekendowe statystyki

Na przełomie roku w Lorient nie było zbyt wielu powodów do radości i pochwał, Les Merlus zajmowali ostatnie miejsce w tabeli Ligue 1. Wtedy jednak ich skauci dokonali wielkiego zakupu. Mohamed Bamba, napastnik z Wybrzeża Kości Słoniowej, przybył w styczniu za pięć milionów euro z austriackiego Wolfsberger i do tej pory strzelił gola w każdym meczu, w którym zagrał - dwa razy w ostatnim, co daje mu rekord pięciu bramek z czterech meczów. Tym samym stał się pierwszym zawodnikiem Ligue 1 od ponad pół wieku, który strzelił gola w swoich pierwszych czterech meczach ligowych. Messi, Neymar, Mbappé i Ibrahimovic tego nie dokonali... Kibice byli podwójnie zadowoleni z celnych goli Bamby, ponieważ Lorient wygrało trzy z tych czterech meczów i zremisowało jeden, tym samym wydostając się z miejsc spadkowych.

Mohamed Bamba - statystyki
Mohamed Bamba - statystykiFlashscore

Historia weekendu

Bayern Monachium miał najgorszy tydzień od bardzo dawna. W miniony weekend doznali kompromitującej porażki 0:3 z bezpośrednim rywalem o mistrzowski tytuł, czyli Bayerem Leverkusen. We wtorek nie oddali nawet celnego strzału przeciwko Lazio, z którym przegrali 0:1 w pierwszym etapie 1/8 finału Ligi Mistrzów. Mógł i według założeń powinien był nieźle się bawić w Bochum, w końcu pokonał outsidera cztery razy w ostatnich pięciu meczach, trzy z nich 7:0! Bawarska niedola trwa jednak dalej - Bayern przegrał 2:3 i jest już osiem punktów za Leverkusen. Główną twarzą fatalnego tygodnia jest francuski stoper Dayot Upamecano, który został ukarany czerwoną kartką zarówno w Rzymie, jak i Bochum. W obu meczach spowodował rzut karny, po którym przeciwnicy zdobyli bramkę. Thomas Tuchel musi mieć nadzieję, że obrońca skorzysta z tygodniowej przerwy, po której on i cały Bayern wrócą do dawnej dyspozycji. Chociaż dogonienie Leverkusen będzie dość trudne...

Mapa podań Dayota Upamecano z meczu z Bochum
Mapa podań Dayota Upamecano z meczu z BochumOpta

Zdjęcie weekendu

A propos nieszczęścia... Erling Haaland rozegrał swój najbardziej pechowy mecz w Premier League. W sobotnim remisie 1:1 Manchesteru City z Chelsea oddał dziewięć celnych strzałów na bramkę The Blues, a jego oczekiwana liczba goli wzrosła do 1,71. Ale zamiast "półtora gola", kolumna bramek norweskiego strzelca pokazała zero... Haaland próbował się przebić, wykończyć akcję z każdej pozycji, jak na naszym zdjęciu z weekendu, ale po prostu mu się nie udało.

Haaland próbował akrobatycznych wykończeń, ale bezskutecznie
Haaland próbował akrobatycznych wykończeń, ale bezskutecznieProfimedia
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen