Najlepsze momenty weekendu: szybka piłka Frankfurtu, forma Evertonu i rekord ligi kobiet
Gol weekendu
Michel Platini nie gra już od dłuższego czasu, obecni kibice kojarzą go bardziej z aferą korupcyjną, niż wyczynami na boisku. Ale jego wczesny imiennik, Platiny, wciąż strzela. 33-letni Brazylijczyk, który gra w drugoligowym portugalskim klubie Marítimo, w weekend uderzył piłkę tymi niesamowitymi nożycami. Był to jeden z jego dwóch goli w wygranym 4:0 meczu z Vilavardense. Dodatkowe punkty za to, że nie uderzył w głowę obrońcy, który chciał interweniować...
Słabszy moment weekendu
Taulant Xhaka, wieloletni gracz Basel, był "sprawcą" uderzenia korkami w najbardziej wrażliwe miejsca. Czerwona kartka, którą za to otrzymał, była 19. w karierze braci Xhaka. Taulant i bardziej znany Granit, który gra w Bayerze Leverkusen, najwyraźniej największy apetyt na ostre starcia mają pod koniec roku. Faktycznie, w grudniu byli karani trzykrotnie, w żadnym innym miesiącu roku nie mieli tylu przewinień.
Z mediów społecznościowych
Kiedy drużynie odejmuje się 10 punktów, przez co ląduje ona na miejscu spadkowym, wielu kibiców popada w rozpacz i rozkłada ręce. W Evertonie nie muszą tego robić, ponieważ mają trenera Seana Dyche'a, który jest specjalistą w ratowaniu skazanych na porażkę drużyn. The Toffees mają pod jego wodzą passę trzech zwycięstw i to z wielkimi, ambitnymi drużynami - po wyraźnej wygranej 3:0 nad Newcastle, pokonali także Chelsea 2:0. Na reakcję fanów nie trzeba było długo czekać: Odjęcie punktów, które załamałoby innych, uczyniło z Evertonu drużynę na poziomie Brazylii w czasach jej świetności - żartują.
Statystyki weekendu
Manuel Neuer rozegrał w weekend jeden ze swoich najgorszych meczów w koszulce Bayernu. Statystyki meczu z Frankfurtem mówią o w większości wyrównanym spotkaniu, xG Bayernu (oczekiwane bramki) było nawet wyższe (1,98 vs. 1,61). Prawdziwy wynik mówi jednak o 5:1 dla Eintrachtu. Wszystkie pięć goli zdobył w ciągu zaledwie godziny gry, ostatni raz Bayern został pokonany tak szybko w 1975 roku. I to przez tę samą drużynę! O tym, że drużyna młodego trenera Dino Topmollera nie czeka na nic i atakuje od pierwszej chwili świadczą statystyki napastnika Omara Marmousha. 24-letni Egipcjanin zdobył w tym sezonie siedem bramek, z czego pięć w pierwszym kwadransie meczu.
Historia weekendu
A może historia sezonu? Girona wciąż jest fenomenem LaLiga, przegrywając tylko jeden mecz w tym sezonie, z zajmującym drugie miejsce Realem Madryt. Wielu przewidywało porażkę numer dwa z Barceloną, ale niespodziewany lider wyraźnie zdominował derby Katalonii. Klub należący do City Football Group, grupy będącej właścicielem między innymi Manchesteru City, pokonał słynnego rywala na jego boisku 4:2. Z dwupunktową przewagą nadal pielęgnuje swoje nadzieje na bycie "hiszpańskim Leicester" i zdobycie tytułu. Byłby to pierwszy raz od 20 lat, kiedy mistrzem zostałby ktoś spoza trójcy Real, Barcelona, Atlético. Ostatni raz Valencii udało się to w sezonie 2003/04.
Zdjęcie weekendu
Arsenal doświadczył w weekend dwóch różnych historii. Drużyna A przegrała z Aston Villą i oddała pierwsze miejsce w tabeli Premier League Liverpoolowi. Z kolei kobiety w koszulkach The Gunners odniosły sukces, pokonując Chelsea 4:1, dogoniły je na szczycie tabeli i, co najważniejsze, ustanowiły nowy rekord WSL, najlepszych kobiecych rozgrywek w Anglii. 59 042 widzów przybyło na Emirates Stadium, aby obejrzeć fantastyczny występ Beth Mead i spółki.