Największy nieobecny wielkiego hitu - Casemiro
Zasady w Premier League są jasne i czytelne - jeśli w ciągu 19 pierwszych meczu swojej drużyny jeden z zawodników złapie pięć żółtych kartek, będzie pauzował w kolejnym spotkaniu. Jeśli wytrzyma z czterema takimi upomnieniami do 20. kolejki, to od wtedy kara będzie czekać go dopiero przy dziesiątej żółtej kartce.
W środowy wieczór Manchester United rozgrywał wyjazdowy mecz z Crystal Palace. Nad Casemiro wisiało zagrożenie piątego upomnienia, które eliminowałoby go z najbliższego spotkania z Arsenalem. Erik ten Hag mimo to zdecydował, że Brazylijczyk zagra w pierwszym składzie. Dla Holendra najbardziej liczyły się kolejne trzy punkty, a te miał zdobyć najlepszy możliwy skład zespołu.
Żadna z misji nie zakończyła się powodzeniem. Mimo że Brazylijczyk jest specem od unikania żółtych kartek mimo wielu fauli, w 80. minucie trafił do notesu sędziego. Chciać chronić jednobramkowe prowadzenie swojej drużyny i sfaulował Wilfrieda Zahe. Żeby tego było mało, ostatecznie Czerwone Diabły wyjechały z Londynu z tylko jednym punktem, bo w doliczonym czasie gry pięknym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Michael Olise.
Tym samym w niedzielę w hicie Premier League Manchester United zagra bez jednego ze swoich liderów. Biorąc pod uwagę, że czeka nas rywalizacja lidera ligi z jej trzecim zespołem, brak tak ważnego defensywnego pomocnika akurat w tym spotkaniu może wyjątkowo boleć.
Casemiro na Old Trafford przyszedł za ponad 70 milionów euro. Do pierwszego składu wchodził bardzo powoli, ale szybko okazało się, że był wart tak dużych pieniędzy. W bardzo szybkim tempie zyskał renomę jednego z najlepszych zawodników na swojej pozycji w całej lidze i jednego z najważniejszych piłkarzy Ten Haga.
Gdy wychodził w tym sezonie ligowym w pierwszym składzie, jego zespół przegrał tylko raz, mimo że łącznie Czerwone Diabły mają w lidze już cztery porażki. Od momentu gdy zaczął pojawiać się regularnie w pierwszej jedenastce, czyli od początku października, ma najwięcej udanych wślizgów, wygranych pojedynków główkowych, przechwytów i odbiorów piłki w całej Premier League.
Co może boleć kibiców Manchesteru United najbardziej - jest też praktycznie nie do zastąpienia. W jego miejsce w niedzielę zobaczymy prawdopodobnie Scotta McTominaya lub Freda. To właśnie obecność tych zawodników na pozycji defenswynego pomocnika w kadrze klubu skłoniła władze na Old Trafford do zakupu Casemiro. Żaden z wyżej wymienionej dwójki nie jest w stanie nawet zbliżyć się do poziomu osiąganego przez byłego piłkarza Realu Madryt.
"Casemiro jest dla nas bardzo ważny i jest jednym z powodów, dlaczego jesteśmy obecnie w tak dobrym położeniu, ale poprzednim razem pokonaliśmy Arsenal grając bez Casemiro, więc mamy odpowiednich piłkarzy, by znów to zrobić" - mówił o całej sytuacji Ten Hag.
Holender ma oczywiście rację. Manchester United pozostaje jedyną drużyną, która była w stanie w tym sezonie pokonać Arsenal w Premier League. Wówczas, w 6. kolejce, Brazylijczyk pojawił się na boisku na ostatnie 10 minut spotkania, gdy wynik 3:1 był już przesądzony.
Nie ma jednak wątpliwości, że jest to jeden z liderów gości niedzielnego starcia, a zastąpienie go jest praktycznie niemożliwe.