Nerwowa atmosfera, niewykorzystany rzut karny, Polska U21 na remis z Austrią
Pierwsza połowa była toczona w dość wolnym tempie i oba zespoły nie tworzyły sobie dogodnych sytuacji do zdobycia bramki. Optyczna przewaga była po stronie biało-czerwonych, ale nie została udokumentowana przez wyjście na prowadzenie.
Dobrą akcję w 34. minucie miała Polska, Biegański wypuścił Rakoczego, ten zagrał w pole karne i było blisko trafienia samobójczego, ale jednak podopieczni Michała Probierza wywalczyli tylko rzut rożny. Ten został wykonany niedokładnie i Austria ruszyła z kontratakiem, ale Manuel Polster strzelił wysoko nad bramką.
Od początku drugiej połowy do ataku ruszyli Polacy, ale po chwili to Austriacy przejęli inicjatywę i mogli objąć prowadzenie w 55. minucie, ale znakomitą interwencją popisał się Kacper Bieszczad. Polska otrzymała rzut karny w 58. minucie. Pascal Estrada położył się na Patryka Pedę, który składał się do strzału. Arbiter wybroniłby się z każdej podjętej decyzji w tej sytuacji, ale zdecydował się wskazać "na wapno".
Jedenastki na gola nie zamienił Filip Szymczak, który strzelił praktycznie w środek bramki i Polster nie miał problemów z interwencją. Gracz Lecha Poznań nie wykorzystał też strzału z 11. metrów w ostatnim meczu reprezentacji U21 przeciwko Turcji.
Do kuriozalnej sytuacji doszło chwilę później. Bardzo ostro faulowany był Filip Szymczak. Wtedy nagannie zaczął zachowywać się selekcjoner Austriaków, który wykrzykiwał, że nie było faulu. Werner Gregoritsch był uspokajany przez Michała Probierza, a następnie wszedł na murawę i kłócił się z sędzią. Wydawało się, że doświadczony szkoleniowiec zachęcał swoich graczy do zejścia z boiska, ale sędzia nie zdecydował się wyrzucić selekcjonera z ławki rezerwowych
Filip Szymczak nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez Aleksandra Buksę.
Austria przycisnęła w 66. minucie, rywale biało-czerwonych wypracowali znakomitą sytuację, ale ponownie świetnie interweniował Bieszczad. Polska miała dobrą szansę w 73. minucie, ale strzał Michała Rakoczego z 11. metra został spokojnie obroniony przez austriackiego bramkarza.
Ostatnie minuty, podobnie jak cały mecz, były bardzo nerwowe i nie przyniosły zmiany rezultatu. Najlepszymi zawodnikami po stronie biało-czerwonych byli skrzydłowy Cracovii – Michał Rakoczy oraz bramkarz Zagłębia Lubin – Kacper Bieszczad.