Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Niemiec Christian Kukuk mistrzem olimpijskim w skokach przez przeszkody

Niemiec Christian Kukuk mistrzem olimpijskim w skokach przez przeszkody
Niemiec Christian Kukuk mistrzem olimpijskim w skokach przez przeszkodyPAP
Niemiec Christian Kukuk na koniu Checker 47 został mistrzem olimpijskim w jeździeckim konkursie skoków przez przeszkody. Srebrny medal zdobył Szwajcar Steve Guerdat dosiadający na klaczy Dynamix de Belheme, a brązowy Holender Maikel van der Vleuten (Beauville Z).

Do wyłonienia zwycięzcy potrzebna była rozgrywka z udziałem trzech zawodników, którzy parkur podstawowy finałowego konkursu pokonali bezbłędnie. Ponownie bez punktów karnych przejechał 34-letni Niemiec. Jeździec klasyfikowany na 13. miejscu w rankingu światowym uzyskał czas 38.34 s. Mistrz olimpijski z Londynu Guerdat zaliczył zrzutkę, ale lepszy czas od Holendra dał mu srebro. Finiszował z 4 punktami karnymi i 38.38 s. Brązowy medalista z Tokio, van der Vleuten także zapisał 4 pkt, ale czas 39.12.

Lider światowego zestawienia Szwed Henrik von Eckermann, dosiadając konia King Edward, zaliczył upadek, a tym samym eliminację.

Polacy nie awansowali do finałowej trzydziestki. W poniedziałkowych kwalifikacjach Adam Grzegorzewski na Issemie zajął 52. miejsce, a tuż za nim uplasował się Dawid Kubiak (obaj KJ Sielanka) na Flash Blue B. Maksymilian Wechta (KJ Wechta Rosnówko) na Chepettano został sklasyfikowany na 58. pozycji. Jak ocenił Kubiak "wstydu nie było, ale niedosyt pozostaje".

"Wcześniej taki wynik brałbym w ciemno, bo to był dobry przejazd, świetnie mi się jechało, dobrze czułem tempo oraz dystanse, choć parkur był dużo trudniejszy niż w konkursie drużynowym. Wydawał się znacznie bardziej techniczny, wymagał niezwykłej koncentracji" - opisywał.

Dodał, że przejazd bez punktów karnych był jednak w zasięgu.

"Gdybym do ostatniej przeszkody podszedł bardziej ofensywnie, to można było uniknąć zrzutki, ale mimo wszystko jestem zadowolony z tego występu. To niezwykle cenne doświadczenie i wniosek taki, że musimy jak najwięcej startować na najwyższym możliwym poziomie, jeździć jeszcze więcej" - przyznał.

Grzegorzewski potwierdził, że na skokowych parkurach procentują wcześniejsze starty w imprezach najwyższej rangi.

"Jechałem zupełnie inaczej niż w konkursie drużynowym, koń skakał dużo lepiej i czuję, że niewiele brakuje nam do tego, by takie konkursy przejeżdżać na zero. Zabrakło doświadczenia, ale widać różnicę, o ile lepiej było między naszym pierwszym przejazdem a drugim" - powiedział.

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen