Noriaki Kasai wraca do rywalizacji. 50-latek wystąpi w Pucharze Kontynentalnym
Najlepszy z Japończyków w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajmuje dopiero 20. miejsce. Jest nim oczywiście Ryoyu Kobayashi, ale prezentuje się on zdecydowanie gorzej, niż nas do tego przyzwyczaił, ma na koncie zaledwie 161 punktów. Drugi Naoki Nakamura jest 24. Zdobył on 118 punktów, jednak składa się na to 60 oczek za podium w Titisee-Neustadt. W pozostałych konkursach wywalczył zaledwie 58 punktów.
Dalej jest już przepaść. Junshiro Kobayashi i Yukiya Sato zdobyli tylko po 12 punktów, a są w tej chwili numerem 3 i 4 w kadrze. Punktował jeszcze tylko Ren Nikaido, który zdobył trzy oczka w Wiśle.
Zapaść w japońskich skokach spowodowała, że reprezentantów tego kraju zabraknie w Zakopanem i będą szukać formy u siebie w kraju. Już w przyszłym tygodniu czeka nas rywalizacja Pucharu Świata w Sapporo. Jednak zanim zawita tam światowa czołówka, to zawodnicy za już kilka dni powalczą o punkty w Pucharze Kontynentalnym.
To właśnie tam ponownie kibicom zaprezentuje się Noriaki Kasai, którego celem jest powrót do Pucharu Świata. Jeśli doświadczony Japończyk dobrze zaprezentuje się na zapleczu, to dostanie szansę występu w grupie krajowej podczas rywalizacji elity.
Po raz ostatni 50-latek w Pucharze Świata startował w styczniu 2020 roku, czyli od tego wydarzenia mijają już trzy lata. Jego forma na tle innych Japończyków nie wygląda źle i ma duże szanse znaleźć się w kadrze na Puchar Świata. Byłby to piękny powrót legendy, która wciąż czerpie radość ze skakania, a przecież debiutował w zawodach już blisko 35 lat temu.
Noriaki Kasai dwa razy w karierze stał na podium klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Miało to miejsce w sezonach 1992/93 i 1998/99. Ostatnim, w którym rywalizował o czołowe miejsca to 2015/16. Zajął wtedy 8. miejsce w klasyfikacji generalnej, a rok wcześniej zakończył sezon na 6. pozycji.
Japończyk ma na swoim koncie 569 występów w Pucharze Świata. Jak sam zapowiadał jakiś czas temu, celuje w 600 występów. Będzie to bardzo trudne, ale jeśli dobrze pokaże się w Sapporo, to patrząc na fatalną formę całej kadry, być może będzie mógł liczyć na coś więcej niż występy w ojczyźnie.
Kasai podczas swojej kariery wygrał 17 konkursów, a łącznie stał na podium 63 razy. Podczas Igrzysk Olimpisjkich w Soczi wywalczył indywidualnie srebrny medal (przegrał o 1.3 pkt z Kamilem Stochem), a z drużyną zdobył brąz. 20 lat wcześniej w Lillehammer również zajął trzecie miejsce w w drużynie.