Olimpijska niedziela, 4 sierpnia: ostatnia szansa Djokovicia, sprint mężczyzn i finał z Wasick
Tenis
Finał mężczyzn: Novak Djokovic - Carlos Alcaraz
14:00, Paryż, Roland Garros, kort Philippe Chatrier
Nie ma obecnie większego meczu w świecie tenisa. Wieloletni władca i 24-krotny zwycięzca Wielkiego Szlema przeciwko następcy tronu w kultowej scenerii Rolanda Garrosa. Novak Djokovic może i wygrał wszystko, ale triumf olimpijski wciąż pozostaje poza jego zasięgiem. Był to jednak również powód, dla którego wcześnie zrezygnował z udziału we French Open, aby jak najszybciej przejść operację kolana. Dotarł nawet na Wimbledon, choć odpadł w finale.
To Carlos Alcaraz trzy tygodnie temu w londyńskim All England Club pokazał Serbowi, że nadszedł czas nowego pokolenia. Jednak dopiero w zeszłym roku Djokovic dał hiszpańskiej wschodzącej gwieździe porządną lekcję w półfinale Rolanda Garrosa. Rok i dwa miesiące później ponownie zmierzą się w glinianej świątyni, a Djokovic wie, że ma ostatnią szansę na skompletowanie kolekcji trofeów, o której zawsze marzył...
Lekkoatletyka
100 m mężczyzn
21:50, Paryż, Stade de France
Tradycyjnie najchętniej oglądany bieg całych Igrzysk Olimpijskich. Po tym, jak trzykrotny mistrz olimpijski Usain Bolt pożegnał się z igrzyskami, Marcell Jacobs wygrał sprint na 100 metrów, wywołując sensację na ostatnich igrzyskach olimpijskich w Tokio. Urodzony w El Paso w Teksasie Włoch jest co prawda na liście startowej wyścigu w Paryżu, ale tym razem mówi się o innych faworytach.
Największym z nich ma być aktualny mistrz świata Noah Lyles, który w ubiegłym roku wygrał mistrzostwa świata w Budapeszcie z czasem 9.83. W tym sezonie 27-letni Amerykanin również potwierdza swoją znakomitą formę. Poprawił swój rekord życiowy do 9.81 przy wietrze wiejącym w Londynie w czerwcu i nie ukrywał, że chciałby zdobyć hat-tricka (tj. 100 m, 200 m i 4x100).
Jednak Kishane Johnson uzyskał najszybszy czas w tym roku w płynnej setce u siebie na Jamajce (9.77), a Ferdinand Omanyala z Kenii (9.79) również musi się z nim liczyć. Amerykanie prawdopodobnie będą mieli w składzie jeszcze dwóch innych ambitnych zawodników - Kenneth Bednarek i srebrny medalista z Tokio Fred Kerley uzyskali najlepsze czasy w eliminacjach.
Pływanie
50m stylem dowolnym kobiet
18:30, Paryż
Jesteśmy na półmetku igrzysk olimpijskich, a Polacy zgromadzili cztery medale, w tym żadnego złota i aż trzy medale brązowe. Wielu kibiców jest rozczarowanych postawą polskich olimpijczyków i pesymistycznie patrzy w kierunku drugiego tygodnia zmagań w stolicy Francji. Dzisiaj jednak biało-czerwoni mogą poprawić swój dorobek medalowy. Oczywiście krążków może być więcej, bo powalczą chociażby polscy szermierze czy Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek w finale rzutu młotem, ale największą nadzieją Polaków jest dziś Katarzyna Wasick.
Dla polskiej pływaczki to już piąte igrzyska olimpijskie w karierze i nigdy nie była tak bliska medalu. W tym roku w mistrzostwach świata na dystansie 50m stylem dowolnym zajęła trzecie miejsce, a w eliminacjach i półfinale w Paryżu pokazywała swoją klasę. Wygrała oba swoje wyścigi, do półfinału weszła z drugim czasem, a do finału z trzecim. Jedyny problem, jest taki, że faworytka do złota - Szwedka Sarah Sjoestroem jest dominatorką tej konkurencji i pływa w zupełnie innej galaktyce. Patrząc na czasy i olimpijską formę Polka powinna bić się o srebro z Amerykanką Gretchen Walsh, ale oczywiście wszystko jest możliwe. Trzymajmy kciuki za Polkę.