Organizatorzy Igrzysk Olimpijskich chcą odpowiedzi po chaosie w meczu Argentyna - Maroko
Argentyński związek piłki nożnej wezwał tymczasem do podjęcia działań po środowej porażce swojej męskiej reprezentacji.
Marokańczycy pokonali dwukrotnych złotych medalistów z Argentyny 2:1 w Saint-Etienne pod koniec meczu, w którym nie obyło się bez zamieszania i kłopotów z publicznością.
Argentyna myślała, że uratowała remis 2:2, gdy Cristian Medina strzelił gola w 16. minucie doliczonego czasu gry, gdy mecz trwał nawet dłużej niż 15 dodatkowych minut wskazanych przez sędziów.
Na boisko posypały się jednak pociski, a kibice wtargnęli na plac gry. Petarda została rzucona w ławkę Argentyny.
Piłkarze zostali usunięci z boiska, po czym pojawili się na nim prawie dwie godziny później, by rozegrać jeszcze trzy minuty na stadionie, który był już pusty od widzów.
Gol Mediny został następnie odrzucony przez spalonego w wyniku przeglądu VAR, a Maroko utrzymało się przy zwycięstwie.
"Mecz piłki nożnej pomiędzy Argentyną i Marokiem na stadionie Saint-Etienne został zawieszony z powodu wtargnięcia na boisko niewielkiej liczby widzów" - poinformowali w oświadczeniu organizatorzy Igrzysk Olimpijskich.
"Mecz został następnie wznowiony i udało się go bezpiecznie zakończyć. Organizatorzy współpracują z odpowiednimi zainteresowanymi stronami, aby zrozumieć przyczyny i zidentyfikować odpowiednie działania".
Trener Argentyny Javier Mascherano nazwał incydenty i wynikające z nich zamieszanie "skandalem" i narzekał, że "rzucono na nas milion rzeczy".
Argentyńska FA oświadczyła, że złożyła "formalną skargę do komisji dyscyplinarnej FIFA, aby podjęto niezbędne środki w przypadku tak poważnego incydentu".
"Istnieje pilna potrzeba zagwarantowania bezpieczeństwa zaangażowanym osobom, aby ten piękny sport, jakim jest piłka nożna, mógł być uprawiany w spokoju" - dodano w oświadczeniu.
Kradzież kosztowności
Zawodnicy Maroka byli wściekli z powodu doliczonego czasu gry pod koniec meczu, podczas gdy ich kibice głośno wygwizdali drużynę Argentyny, gdy ta weszła na boisko i podczas hymnu narodowego.
To powitanie nastąpiło po tym, jak argentyńscy gracze zostali sfilmowani śpiewając rasistowskie przyśpiewki po ich zwycięstwie w ostatnim Copa America.
Kapitan reprezentacji Maroka, Achraf Hakimi, jeden z najbardziej znanych zawodników turnieju, krytycznie odniósł się do zachowania niektórych kibiców na Stade Geoffroy-Guichard.
"Ubolewam nad postawą niektórych kibiców podczas meczu, która nadszarpnęła wizerunek naszych lojalnych fanów. Takie zachowanie nie ma miejsca w piłce nożnej" - napisał Hakimi z Paris Saint-Germain na X.
Argentyna, której kolejny mecz grupowy odbędzie się w sobotę przeciwko Irakowi w Lyonie, twierdzi również, że przynajmniej jednemu z jej zawodników skradziono cenne przedmioty z szatni podczas wtorkowego treningu.
"Thiago Almada zgubił zegarek i pierścionek" - powiedział dziennikarzom Mascherano.
Prokurator w Saint-Etienne, David Charmatz, powiedział AFP, że reprezentacja Argentyny ujawniła zamiar złożenia skargi na policję w Lyonie, gdzie znajduje się ich hotel.