Pewne zwycięstwo biało-czerwonych na otwarcie Memoriału Huberta Jerzego Wagnera
Polska zaczęła starcie z Egiptem w składzie: Bartosz Kurek, Marcin Janusz, Tomasz Fornal, Kamil Semeniuk, Norbert Huber, Mateusz Bieniek i Paweł Zatorski.
Pierwsza partia gładko wygrana przez biało-czerwonych
Mecz rozpoczął się od skutecznego ataku Tomasza Fornala z drugiej linii. Po nieco „szarpanej” akcji punkt zdobył Bartosz Kurek, a z „przechodzącej” uderzył Kamil Semeniuk i było już 4:0. Błąd w ataku Egipcjan dał wynik 8:2 dla biało-czerwonych i pierwszą przerwę w meczu. Rywale nieco zmniejszyli stratę po bloku na Kurku i skuteczniej kontrze (9:6).
Polacy ponownie odskoczyli po dobrym ataku Kurka (13:8). Huber i Janusz zagrali dobrze blokiem, co dało wynik 16:9 i drugi czas dla szkoleniowca Egiptu. Semeniuk zagrał w aut, co pozwoliło zbliżyć się rywalom (16:11). Za moment Nikola Grbic dokonał podwójnej zmiany i weszli Łukasz Kaczmarek oraz Grzegorz Łomacz. Semeniuk dobrze zagrał z drugiej linii i było już 19:12.
Przy stanie 21:14 na plac gry wrócili Janusz i Kurek. Po pojedynczym bloku Kamila Semeniuka zrobiło się 23:14. Tomasz Fornal uderzył po bloku, co dało piłki setowe. Ten sam gracz zakończył pierwszą partię, którą biało-czerwoni wygrali 25:16.
Bardziej wyrównany drugi set, ale również dla Polaków
Polacy prowadzili 3:1 po dobrej kontrze. Bartosz Kurek skutecznie zaatakował i biało-czerwoni prowadzili 6:4. Niespodziewanie po bloku na Fornalu zrobił się remis (7:7), a po zatrzymaniu Kurka Egipt miał 9:8. Kolejny blok na Bartoszu dał wynik 11:10 dla rywali.
Biało-czerwoni wrócili na prowadzenie po dwóch dobrych blokach Hubera (13:11), wtedy grę przerwał szkoleniowiec Egiptu. Bartosz Kurek posłał asa na 15:12, a za moment opuścił plac gry i zmienił go Łukasz Kaczmarek. Egipcjanie zaczęli się częściej mylić i po błędzie z ataku było już 19:15, a grę po raz drugi przerwał trener rywali.
Przy stanie 20:16 Tomasza Fornala zmienił Olek Śliwka, który zepsuł zagrywkę i było 21:18, ale za moment dobrze zaatakował Semeniuk. Przeciwnicy pomylili się w ataku, ale w siatkę zaserwował Kaczmerek, co dało wynik 23:20. Łukasz za moment skutecznie zaatakował i były piłki setowe. Atakujący zamknął partię, którą podopieczni Nikoli Grbicia wygrali 25:21.
Bez straty seta na początek memoriału
Trzeci set rozpoczął się od udanego ataku Semeniuka, następnie rywale prowadzili 2:1, ale po dobrym bloku Polacy mieli już 3:2. Łukasz Kaczmarek pozostał na placu gry i po jego ataku było 6:4. Tomasz Fornal posłał asa na 10:6.
Polacy kontrolowali wynik, a kolejny raz dobrze zaatakował Kaczmarek (12:8). Wtedy na plac gry weszli Grzegorz Łomacz i Bartłomiej Bołądź. Przy stanie 14:9 grę przerwał szkoleniowiec Egipcjan, a za dwa punkty znowu wziął czas. Norbert Huber dobrze zaatakował ze środka, a następnie zadziałał blok i było 18:10.
Bartłomiej Bołądź bardzo dobrze zaatakował po skosie na 19:11. W końcowym fragmencie na parkiet wrócili Kaczmarek i Janusz, a polski atakujący zdobył punkt tyłem, a po błędzie rywali było 22:14. Kamil Semeniuk sprawił, że biało-czerwonym brakowało tylko dwóch punktów do triumfu. Wtedy nastąpił mały przestój, ale po ataku Kaczmarka było 24:17 i piłka meczowa. Spotkanie zakończyło się autowym serwisem rywali.
W piątek w krakowskiej Tauron Arenie zagrają jeszcze Słoweńcy i Niemcy.
Wynik meczu:
Polska – Egipt 3:0 (25:16; 25:21; 25:18).