Fantastyczny gol Zająca od poprzeczki i słupka nie zatrzymał marszu Pogoni Siedlce
Podobnie jak pierwsza drużyna w PKO BP Ekstraklasie, rezerwy ŁKS-u Łódź nie mają ostatnio najlepszej passy. Z 10 ostatnich meczów tylko dwa udało się wygrać, a drugą z rzędu porażkę druga drużyna w biało-czerwono-białych barwach zaliczyła w poniedziałek na swoim stadionie.
Po bezbramkowej pierwszej połowie wynik otworzyli przyjezdni z Pogoni Siedlce, konkretnie Jakub Sinior. Była 51. minuta, a lepszej odpowiedzi gospodarzy chyba nie można sobie wyobrazić.
W 54. minucie Oskar Koprowski z połowy boiska posłał piłkę przed bramkę, a tam doskonale wyszedł do niej Jędrzej Zając. Przyjął udem, obrócił się i huknął, a piłka poszybowała w poprzeczkę i słupek. Futbolówka wypadła z powrotem na boisko, ale dopiero po odbiciu za linią bramkową!
Niestety dla kibiców ŁKS-u, to nie pozwoliło uratować choćby punktu przeciwko Pogoni Siedlce. Cezary Demianiuk w 65. minucie przywrócił przyjezdnym prowadzenie. Komplet punktów jadący w drogę powrotną na Mazowsze oznacza, że siedlczanie tracą już tylko punkt do lidera tabeli, Kotwicy Kołobrzeg. Łodzianie tracą punkt do miejsc barażowych.