Śpiączka i problemy zdrowotne to już przeszłość. Rico uczcił swój powrót do futbolu zwycięstwem
Rico przestraszył całą piłkarską opinię publiczną pod koniec maja 2023 roku, gdy spadł z konia będąc jeszcze zawodnikiem PSG. W wyniku upadku uderzył się w głowę, a lekarze przez 19 dni utrzymywali go w śpiączce, dodatkowo krótko po wybudzeniu musiał zostać ponownie poddany sedacji. Ostatecznie spędził w niej 26 dni i był hospitalizowany aż przez 86 dni.
Po długiej rehabilitacji powrócił do pełnych treningów w połowie kwietnia 2024 roku, uzgodnił umowę z katarską drużyną Al-Gharafa pod koniec września i wziął udział w wtorkowym starciu Azjatyckiej Ligi Mistrzów przeciwko Al Ain. Jego drużyna wygrała 4:2, a bramkarz nie zawinił przy trafieniach - najpierw stracił gola z rzutu karnego, a w 66. minucie nie miał większych szans, gdy Soufiane Rahimi pokonał go strzałem z niewielkiej odległości.
"Moje pierwsze myśli po przebudzeniu dotyczyły piłki nożnej. Pamiętałem wszystko, moją żonę, rodzinę i przyjaciół. Spędziłem prawie trzy miesiące w szpitalu, miałem rurkę w ramieniu... Bałem się, że nigdy nie wrócę do futbolu, od razu zapytałem o to lekarza" - wspominał.
Rico w przeszłości występował zarówno w Fulham, jak i Sevilli, a do Paryża trafił we wrześniu 2019 roku, początkowo na zasadzie wypożyczenia, które następnie zostało zamienione na transfer o wartości sześciu milionów euro. Przez większość swojego francuskiego stażu pełnił rolę rezerwowego, mimo to ma na swoim koncie trzy francuskie tytuły i trzykrotnie triumfował w Lidze Europy z Sevillą.
Wiosną 2022 roku był wypożyczony do Mallorki, 7 maja 2022 roku zaliczył swój ostatni występ, a na kolejny musiał czekać długie 878 dni. "Wróciłem do piłki nożnej i znowu wygrywam. Dziękuję wszystkim fanom za wsparcie, to pierwsza wygrana w długiej kolejce" - obiecał.