Marsz Polonii Bytom po awans przedłużony, Pogoń Grodzisk wciąż niepokonana
Polonia Bytom z 11. zwycięstwem z rzędu
Na 11 rozegranych meczów mieli już 10 zwycięstw – to seria Polonii Bytom przed dzisiejszym wyjazdowym meczem ze Skrą Częstochowa. Zaległy mecz 9. kolejki Betclic 2. Ligi miał tylko potwierdzić dominację bytomian w lidze, bowiem lider jechał na boisko czerwonej latarni.
Jednak pojedynek nie zaczął się najlepiej dla faworytów. Polonia straciła gola już po kwadransie, gdy Maksymilian Stangret dał Skrze nieoczekiwane prowadzenie. Częstochowianie byli o włos od utrzymania przewagi przynajmniej do przerwy, ale nie dotrwali. W doliczonym czasie rzut karny dla przyjezdnych wykorzystał Lucjan Zieliński.
Dokładnie jak w pierwszej połowie, w drugiej po kwadransie padł gol. Tym razem jednak dla przyjezdnych, trzecie trafienie w sezonie zaliczył Daniel Ściślak, dając przyjezdnym prowadzenie. Nie oddali go już do końca spotkania, a wygrana 2:1 oznacza przedłużenie zwycięskiej serii do aż 11 po 12 meczach sezonu.
Przypomnijmy, że Polonia Bytom dopiero w rozgrywkach 2022/23 wróciła na szczebel centralny po spadku z 2017 roku. Od razu udało się zająć miejsce barażowe, ale w walce o 1 Ligę na przeszkodzie stanął KKS Kalisz, później pokonany przez Stal Stalowa Wola. Tym razem bytomianie wyglądają na tyle dobrze, że – jeśli podtrzymają skuteczność – mogą liczyć na awans bezpośredni.
Polonia po środowym meczu trzyma się na pozycji lidera z 33 punktami, ale za plecami czuje już oddech Pogoni Grodzisk Mazowiecki, która również miała mecz 9. kolejki do odrobienia. Było to spotkanie wyjazdowe z Zagłębiem Sosnowiec.
Pogoń nadal jedyną drużyną bez porażki
W drugim środowym meczu Pogoń Grodzisk stanęła przed trudnym zadaniem: w Zagłębiu atmosfera jest ostatnio niezła i powrót na zaplecze Ekstraklasy jest jak najbardziej realny. Tyle że sosnowiczanie podejmowali ostatnią niepokonaną drużynę Betclic 2 Ligi, więc poprzeczka była zawieszona tak wysoko, jak wysoko być może.
Właśnie Pogoń wyszła na prowadzenie po bramce Damiana Jaronia w 18. minucie i to miejscowi musieli ruszyć w pogoń. Zagłębie wyrównało po 10 kolejnych minutach, gdy rzut karny wykorzystał Emmanuel Agbor. Z bohatera Kameruńczyk stał się jednak winowajcą, bowiem kilka minut po przerwie wyleciał z boiska po drugiej żółtej kartce.
Do tego momentu było 1:1, ale szala momentalnie przechyliła się na korzyść Pogoni, która odjechała na 3:1 po bramkach Jakuba Lisa i Jaronia. Zagłębie złapało jeszcze kontakt w 77. minucie, gdy na 2:3 trafił Grzegorz Janiszewski, ale o powrocie nie było mowy. Końcówka to bezlitosna egzekucja gospodarzy przez Pogoń. Od 82. minuty strzelili jeszcze trzy bramki, a ich autorami byli kolejno Lis, Jakub Niewiadomski i Dawid Dzięgielewski. Wygrana 6:2 oznacza, że Pogoń wyprzedza Wieczystą jako wicelider tabeli.