Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama

Bayer Leverkusen oraz Harry Kane są nie do zatrzymania w Bundeslidze

PAP
Harry Kane świetnie zaaklimatyzował się w Bayernie Monachium
Harry Kane świetnie zaaklimatyzował się w Bayernie Monachium PAP
Niepokonany w tym sezonie lider Bayer Leverkusen wygrał u siebie z VfL Bochum 4:0 w 16. kolejce piłkarskiej ekstraklasy Niemiec. Tempa nie zwalnia również Harry Kane – strzelił 21. gola w sezonie dla Bayernu Monachium, który pokonał VfL Wolfsburg 2:1.

Bohaterem "Aptekarzy" okazał się Patrik Schick. Czeski napastnik, który stracił wiele miesięcy z powodu kontuzji, wraca do wielkiej formy. W środowy wieczór strzelił trzy gole, w tym jednego z rzutu karnego.

Czwarte trafienie dla Bayeru dołożył w 69. minucie jego zmiennik w tym meczu Nigeryjczyk Victor Boniface, zdobywając swoją 10. bramkę w sezonie.

Był to już 25. mecz z rzędu Bayeru bez porażki we wszystkich bieżących rozgrywkach (w tym sześć w Lidze Europy i trzy w Pucharze Niemiec). Zespół hiszpańskiego trenera Xabiego Alonso pozostaje jedynym niepokonanym na krajowym podwórku.

Lider Bundesligi zgromadził 42 punkty i o cztery wyprzedza mistrza Bayern, który ma jeden mecz zaległy. Monachijczycy w środowy wieczór pokonali na wyjeździe VfL Wolfsburg 2:1, a jedną z bramek zdobył Kane, po efektownym strzale w górny róg z ok. 20 metrów.

To 21. ligowe trafienie angielskiego napastnika w bieżącym sezonie. Prowadzi zdecydowanie w klasyfikacji strzelców. 17 goli zaliczył Serhou Guirassy z VfB Stuttgart – w środę trafił do siatki w wygranym u siebie 3:0 meczu z Augsburgiem (Robert Gumny grał od 59. minuty w barwach gości).

Jeśli Kane do końca sezonu utrzyma taką skuteczność, to pobije rekord Roberta Lewandowskiego, który w sezonie 2020/21 zanotował 41 trafień.

Wynik w Wolfsburgu został ustalony już do przerwy. Bawarczycy prowadzili w 43. minucie już 2:0 – oprócz Kane'a trafienie zaliczył też Jamal Musiala. W obu przypadkach asystował doświadczony Thomas Mueller, który niedawno przedłużył kontrakt z Bayernem.

Jedyna bramka dla "Wilków" padła po strzale Maximiliana Arnolda w doliczonym czasie pierwszej połowy. Jakub Kamiński cały mecz spędził na ławce rezerwowych ekipy z Wolfsburga. 

Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen