Bayern wygrywa 2:1 z Werderem i powiększa swoją przewagę nad Borussią do czterech punktów
Bramki Serge'a Gnabry'ego i Leroya Sane w drugiej połowie dały Bayernowi drugie zwycięstwo w ostatnich czterech meczach ligowych. Dzięki temu podopieczni Thomasa Tuchela mają w Bundeslidze 65 punktów i o cztery wyprzedzają Borussię Dortmund, która ma jeszcze cztery mecze do rozegrania i w niedzielę gości u siebie VfL Wolfsburg.
"Jestem bardzo zadowolony z wyniku i jestem również zadowolony ze sposobu, w jaki graliśmy" – powiedział trener Bayernu.
"Dominowaliśmy, ale brakowało nam tego odrobiny uderzenia z przodu. Mieliśmy pół okazji, które można było rozegrać lepiej i stworzyć z nich szanse".
"Brakuje nam tego małego dodatku, tej odrobiny pewności siebie w ostatnim ruchu. Ale pozostaliśmy skoncentrowani i podkręciliśmy tempo w drugiej połowie".
Bawarczycy, którym po odpadnięciu z Pucharu Niemiec i Ligi Mistrzów w ostatnich tygodniach pozostała tylko walka w Bundeslidze, od początku zdominowali Werder, ale pomimo posiadania piłki pod bramką rywali brakowało im precyzji.
Gospodarze, bez kontuzjowanego najlepszego strzelca Bundesligi Niclasa Fuellkrug'a, stopniowo odnajdywali się na boisku, ale nie potrafili wykorzystać swoich szans.
Bayern, który goni za rekordowym, 11. z rzędu tytułem ligowym, objął prowadzenie w 62. minucie, kiedy Senegalczyk Sadio Mane dośrodkował w pole karne, a Gnabry umieścił piłkę w siatce.
Gol natychmiast zdjął ciężar z ramion Bayernu, a zmiennik Sane w 72. minucie zdobył drugą bramkę dla zespołu.
Niklas Schmidt wniósł do gry trochę dramaturgii, kiedy to w 87. minucie posłał futbolówkę obok bramkarza Yanna Sommera, redukując tym samym straty.
"To jest ogromnie ważne" - powiedział Gnabry.
"Wiedzieliśmy, że jeśli wygramy to będzie to dobry weekend. Wykonaliśmy swoją pracę i teraz stworzyliśmy bufor".