Leverkusen, ze znaczącym wkładem Wirtza w zeszłym sezonie, zakończyło oczekiwanie na tytuł mistrzowski w niemieckiej ekstraklasie, zdominowało również DFB-Pokal i weszło w ten sezon, wygrywając lokalny Superpuchar. Trudno będzie bazować na takich sukcesach, a Bayer musi przygotować się na odejście swojego głównego ofensywnego zawodnika, który po sezonie prawdopodobnie podejmie nowe wyzwanie.
Wirtz chce odejść do drużyny, z którą będzie miał szansę na wygranie Ligi Mistrzów, dlatego w ostatnich tygodniach był łączony z Bayernem Monachium, Manchesterem City, Realem Madryt i Arsenalem. Królewscy wiązali z nim duże nadzieje, ale niewykluczone, że będą musieli obejść się smakiem, gdyż Niemiec woli pozostać w ojczyźnie i przenieść się do Bayernu, donosi Sky.
Pozostaje jednak pytanie, czy kluby mogą znaleźć wspólną płaszczyznę. Bayern chce zrobić wszystko, co w jego mocy, by pozyskać reprezentanta Niemiec i jest skłonny przekroczyć próg 100 milionów euro, ale Leverkusen ma zażądać 150 milionów euro. Alternatywą dla bawarskiego klubu jest Xavi Simons z PSG, który przyciąga uwagę świetnymi występami na wypożyczeniu w Bundeslidze w Lipsku.
"Pewnego dnia możemy wydać 100 milionów euro na Harry'ego Kane'a, innym razem może na niemieckiego zawodnika" - powiedział w kwietniu honorowy prezes monachijskiego giganta Uli Hoeness, dodając trzy miesiące później: "Wszyscy wiedzą, że chciałbym sprowadzić Floriana Wirtza do Bayernu".
Wirtza do Bawarii mogłaby przyciągnąć także współpraca z Jamalem Musialą, który ma negocjować przedłużenie kontraktu do 2026 r. Obaj niemieccy zawodnicy są przyjaciółmi. Bayern chce podpisać nowy kontrakt z Musialą przed negocjacjami z zawodnikiem Leverkusen. Jeśli transfer rzeczywiście dojdzie do skutku, Wirtz stanie się najdroższym zawodnikiem w Niemczech i prawdopodobnie największym zakupem Bayernu po transferze Kane'a (90 milionów euro).