João Cancelo: Mieszkałem u dziadków, bo nie było nas stać na mieszkanie
Cancelo przebywa na wypożyczeniu z Manchesteru City do Bayernu Monachium od stycznia. W nowym klubie ma już na koncie jedenaście oficjalnych meczów, w których strzelił jedną bramkę i zanotował cztery asysty.
"Kiedy pojawiła się możliwość dołączenia do tego wielkiego klubu, od razu powiedziałem "tak".Byłem już w Hiszpanii, Włoszech i Anglii, a teraz chciałem doświadczyć także niemieckiego futbolu. W Bayernie wszystko i wszyscy są nastawieni na absolutny sukces. Jest tu dużo pracy na każdym treningu, bardzo podoba mi się ta mentalność. Jestem szczęśliwy, że mogę tu być i grać w tym wielkim klubie" - rozpoczął João Cancelo, który niedawno został wybrany do najlepszej jedenastki roku FIFA.
"Byłem nominowany po raz drugi i w tym roku się udało. To marzenie, ponieważ zawsze chcę dać z siebie wszystko. Zawsze staram się być najlepszy na swojej pozycji i przede wszystkim odnosić sukcesy z drużyną. Chciałbym podziękować wszystkim, którzy na mnie głosowali" - powiedział Portugalczyk, który będąc obrońcą, ma za punkt odniesienia ma m.in. Ronaldinho Gaúcho.
"Moim największym bohaterem na boisku jest Ronaldinho Gaúcho. Dzięki jego radości z gry, jego charyzmie. Dla mnie jest on najbardziej utalentowanym ze wszystkich piłkarzy. Nigdy nie widziałem jak gra Diego Maradona czy Pelé, ani Marco van Basten czy Johan Cruyff. Wyluzowanie i ogromna radość Ronaldinho, bycie inteligentnym i odważnym, magia na boisku i zabawa, którą zapewniał widzom, były wyjątkowe. Tak więc Ronaldinho Gaucho jest moim bohaterem" - mówił Cancelo, proszony o opisanie swojej osobowości.
"Trudno to wyjaśnić, ale spróbuję. Jestem bardzo impulsywny, sentymentalny i prawdopodobnie bardzo łatwo mnie zrozumieć, ponieważ zawsze mówię to, co czuję. Bezpośredni ludzie, tacy jak ja, nie zawsze mają łatwo"- wyznał reprezentant Portugalii, zanim opowiedział o swoim dzieciństwie.
"Jestem wojownikiem. Życie w Portugalii jest o wiele trudniejsze niż w Niemczech. Moja mama pracowała w trzech różnych miejscach jako sprzątaczka. Przez pierwsze 16 lat mojego życia mieszkałem z rodziną w domu dziadków, ponieważ nie było nas stać na własne mieszkanie. Mój ojciec był budowlańcem i pracował wtedy przez sześć miesięcy w Szwajcarii, a potem spędzał miesiąc u nas. Musiał wyjechać i mieszkać za granicą, żeby wyżywić własną rodzinę. Na szczęście teraz jest emerytem. Byłem dobry w szkole i zawsze uwielbiałem piłkę nożną" - wspominał João Cancelo, który mówił też o przedwczesnej stracie matki, gdy miał 18 lat.
"To było bardzo trudne. Mój ojciec powiedział mi, że muszę przyjąć więcej obowiązków rodzinnych. On nie miał pracy, a mój brat chodził do szkoły. To nie był łatwy okres. Potrzeba do tego determinacji. Myślę, że to przyczyniło się do tego, że teraz jestem bardziej powściągliwą osobą" - mówił.
"Mam tatuaż mojej matki na ramieniu i jej imię, Filomena, trochę niżej. Jej błogosławieństwo dało mi siłę i bezpieczeństwo. Kiedy jestem w domu, w Portugalii, pierwsze co robię, to odwiedzam grób mojej matki. Czuję się tam dobrze. Mogę jej powiedzieć wszystko, co czuję. Myślę, że ona wciąż jest z nami, nawet jeśli nie odpowiada" - powiedział portugalski obrońca, obecnie występujący w Bayernie Monachium.