Kane wyrównuje rekord Lewandowskiego. Udany powrót Bayernu Monachium po przerwie zimowej
Przed meczem rozgrywanym na Allianz Arena wspominano zmarłego przed kilkoma dniami legendarnego Franza Beckenbauera. Zanim sędzia zagwizdał po raz pierwszy, uczczono jego pamięć minutą ciszy.
Gospodarze, którzy oczywiście byli zdecydowanymi faworytami tego starcia, szybko zyskali przewagę na boisku. Początkowo brakowało im precyzji pod bramką przeciwnika, ale w 18. minucie w końcu objęli prowadzenie. Po świetnie rozegranym rzucie rożnym piłkę w pole karne posłał Leroy Sane, a do bramki skierował ją Jamal Musiala.
W 37. minucie piłkarze Bayernu wykorzystali błąd rywali i przejęli futbolówkę blisko ich szesnastki, jednak Oliver Baumann zdołał obronić strzał Raphaela Guerreiro. Portugalczyk miał jednak utrudnione zadanie, gdyż musiał strzelać z ostrego kąta.
Druga odsłona rozpoczęła się od kontrowersyjnej sytuacji - po kontakcie z przeciwnikiem w polu karnym upadł Musiala. Sędzia nie podyktował jednak jedenastki, za co ogromne pretensje miał trener Thomas Tuchel. Z kolei w 55. minucie gol Kane'a został anulowany ze względu na pozycję spaloną.
Skuteczny Musiala, czerwień Promela
Wydawało się, że to Bayern jest bliższy podwyższenia prowadzenia. W 58. minucie w słupek trafił Musiala, chwilę później golkiper Hoffenheim obronił strzał Konrada Laimera. Jednak w kolejnej fazie kilka sytuacji z rzędu zmarnowali gracze Hoffenheim, a świetnie zachował się Manuel Neuer, broniąc uderzenia Maximiliana Beiera oraz Andreja Kramaricia.
Wkrótce gospodarze odzyskali inicjatywę, co przyniosło efekt niemal natychmiast. W 70. minucie znów po dokładnie rozegranej akcji i podaniu od Sane do siatki rywali trafił Musiala.
Ostatni kwadrans podopieczni Pellegrino Matarazzo musieli grać w dziesiątkę, gdyż drugą żółtą kartkę za niebezpieczny faul na Mathysie Telu otrzymał Grischa Promel. Wynik na 3:0 w samej końcówce ustalił Harry Kane, którym tym samym wyrównał rekord Roberta Lewandowskiego w liczbie zdobytych bramek w pierwszej połowie sezonu - kapitan reprezentacji Polski w kampanii 2020/21 również strzelił 22 gole.
Zwycięstwo sprawiło, że gospodarze umocnili się na drugim miejscu w tabeli Bundesligi i tracą jeden punkt do liderującego Bayeru. Hoffenheim zajmuje siódmą pozycję.