Kolejny gol Kane'a, Neuer naprawia swój błąd. Bayern pokonuje dzielny Augsburg
Spotkanie rozgrywane na WWK Arena mogło się rozpocząć dla Bayernu fatalnie. Już w 5. ręką zagrał Matthijs de Ligt, a sędzia Christian Dingert wskazał na jedenasty metr boiska. Jednak po analizie VAR okazało się, że wszystko działo się przed polem karnym, zatem gospodarze otrzymali jedynie rzut wolny, a Holender żółtą kartkę.
Chwilę później do siatki trafił Elvis Rexhbecaj, ale i tym razem radość kibiców została wstrzymana, gdyż arbitrzy dopatrzyli się minimalnej pozycji spalonej pomocnika. W 23. minucie to Bayern wyszedł na prowadzenie. Po precyzyjnie wykonanym rzucie rożnym piłkę w bramce umieścił Aleksandar Pavlovic, strzelając swojego pierwszego gola w tym sezonie Bundesligi.
Tuż przed końcem pierwszej połowy uderzenie Harry'ego Kane'a przeleciało obok lewego słupka, ale w doliczonym czasie gry mocnym strzałem sprzed pola karnego bramkarza pokonał Alphonso Davies.
Drugą odsłonę spotkania lepiej rozpoczęli podopieczni Jessa Thorupa. Dokładne dośrodkowanie Kevina Mbabu efektownym strzałem głową wykorzystał Ermedin Demirovic, zmniejszając rozmiary porażki na 1:2. Jak się jednak okazało, nie na długo. Już w 58. minucie po małym zamieszaniu w polu karnym swojego 23. gola w tej kampanii zdobył Kane.
Wydawało się, że Bawarczycy kontrolują przebieg meczu, ale w końcówce Manuel Neuer przy interwencji przypadkowo uderzył w głowę Felixa Uduokhaia. Sędzia znów zasięgnął pomocy VAR i podyktował kolejną jedenastkę. Do piłki podszedł wprowadzony chwilę wcześniej na murawę Sven Michel, ale bramkarz wyczuł jego intencje i świetną obroną naprawił swój błąd.
To jednak nie był koniec emocji, gdyż w 94. minucie gracze Augsburga wywalczyli... kolejny rzut karny, tym razem po faulu Mullera, a pewnym strzałem w dolny róg bramki wykorzystał go Demirović. Zawodnicy Thomasa Tuchela nie pozwolili jednak odebrać sobie punktów i odnieśli 15. zwycięstwo w sezonie.