Lukas Kübler przyznaje się do ślepoty barw: "To trudne w meczach, wszystko dzieje się szybko"
"Dla mnie czerwień w zestawieniu z zielenią jest ekstremalnie trudna, ale nie potrafię też dobrze rozróżnić innych kolorów, które są blisko siebie. Jest to szczególnie trudne podczas meczów, gdy wszystko dzieje się szybko" - wyjaśnił 32-latek. "Inne czynniki również odgrywają rolę: reflektory, zielone boisko, ubrania widzów" - dodał.
Kübler zaufał już ze swoim problemem trenerowi Freiburga Christianowi Streichowi i za jego radą Freiburg kilkakrotnie grał w koszulkach, które "bardziej mu odpowiadały". Co więcej, trener drużyny zawsze pyta go wcześniej, czy pożądana kombinacja jest w porządku: "A jeśli są jakieś wątpliwości, gramy w innych strojach".
Kübler przyznaje, że ma również problemy z żółtymi i czerwonymi kartkami, a także popularnymi żółto-pomarańczowymi koszulkami treningowymi lub czerwonymi czapeczkami treningowymi, które jego zdaniem "zlewają się" na zielonej murawie.
Piłkarze boją się reakcji
Przed Küblerem tylko Duńczyk Thomas Delaney publicznie przyznał się do problemów z rozróżnianiem barw. Kübler uważa, że inni poszkodowani koledzy powstrzymują się z obawy przed złośliwymi reakcjami w Internecie, przed uznaniem ich za słabszych.
"Niektórzy idioci znajdują kolejny powód do negatywnego komentarza. Jeśli ktoś mówi, że jest ślepy na kolory, to naturalne jest, że ktoś napisze: «Teraz rozumiem pewne rzeczy...»" - powiedział.
Kübler jest jednym z ponad 3,5 miliona Niemców doświadczających w jakimś stopniu ślepoty barw. Problem ten dotyczy jednego na dwunastu mężczyzn i jednej na 200 kobiet, głównie z powodu wrodzonej wady genetycznej. Najbardziej powszechny jest problem z odbiorem koloru czerwieni i zieleni, w którym dwa kolory i ich odcienie są trudne lub niemożliwe do rozróżnienia.