Oficjalnie: Robert Skov podpisał kontrakt z Unionem Berlin
28-letniemu Skovowi kończył się kontrakt po pięciu latach spędzonych w TSG Hoffenheim i od dawna mówiło się o jego powrocie do FC Kopenhagi, gdzie w sezonie 2018/19 został najlepszym strzelcem Superligi z rekordową liczbą 29 goli. Nie udało się to jednak klubowi ze stolicy Danii, który spotkał się już z dużą krytyką po zamknięciu ostatniego okienka transferowego.
FCK mogło podpisać kontrakt z Skovem, ale zamiast tego piłkarz pozostał w Bundeslidze, gdzie walczył o odzyskanie formy z czasów spędzonych w Kopenhadze i Silkeborgu. Powodem tego jest fakt, że był on wykorzystywany bardziej jako lewy obrońca.
"Znam już Union bardzo dobrze z ostatnich kilku lat w Bundeslidze" - optymistycznie powiedział Skov na stronie internetowej klubu o swojej przeprowadzce do stolicy Niemiec: "Słyszałem wiele dobrego o klubie i ludziach, a teraz cieszę się, że mogę być jego częścią. Przed nami ciężki sezon, w którym każdy musi dać z siebie wszystko. Nie mogę się tego doczekać".
Dyrektor sportowy również nie może się doczekać duńskiego wzmocnienia.
"Robert jest interesującym zawodnikiem, a przede wszystkim elastycznym" - tak ocenia Duńczyka dyrektor sportowy klubu Horst Heldt: "Nieczęsto widzimy też takie umiejętności techniczne. Jego zaletą jest również to, że zna już ligę i może nam szybko pomóc. Cieszymy się, że jest częścią zespołu".