Po porażce z Hoffenheim awans Unionu do Ligi Mistrzów zagrożony, Hertha zdegradowana
Union, drużyna-niespodzianka tego sezonu, może winić za porażkę tylko siebie, dając gospodarzom dwa pierwsze gole i pozostając na czwartym miejscu z 59 punktami, tyle samo co zajmujący piąte miejsce Freiburg.
Tylko cztery najlepsze kluby zakwalifikują się do najważniejszych europejskich rozgrywek klubowych w przyszłym sezonie.
Hoffenheim objęło prowadzenie w 22. minucie, gdy obrońca Unionu, Diogo Leite posłał piłkę prosto do Ilhasa Bebou, a ten oddał celny strzał na bramkę Frederika Ronnowa.
Sprawy potoczyły się jeszcze gorzej dla portugalskiego obrońcy w 36. minucie, gdy sprokurował rzut karny, który Andrej Kramaric zamienił na prowadzenie 2:0.
Przyjezdni zdołali odrobić stratę przed przerwą dzięki potężnemu uderzeniu głową Danilho Doekhiego w doliczonym czasie gry, ale pomimo kilku dobrych okazji w drugiej połowie nie udało im się doprowadzić do wyrównania.
Zamiast tego Kramaric w końcówce zdobył swojego drugiego gola.
Gol Aissy Laidouni w doliczonym czasie gry dał im chwilową nadzieję, ale Munas Dabbur ponownie trafił dla Hoffenheim i zapewnił swojej drużynie utrzymanie się w najwyższej klasie rozgrywkowej na kolejny sezon.
Drugi klub z Berlina, Hertha, miał mniej szczęścia i spadł z ligi po stracie wyrównującego gola w zremisowanym 1:1 meczu z VfL Bochum.