Porażka Kolonii z Werderem w walce o utrzymanie, Kownacki nie wchodzi nawet z ławki
Justin Njinmah zadał Kolonii drugą porażkę pod wodzą trenera Timo Schultza. FC Köln podjęło walkę, ale nie zostało nagrodzone za ostatnią ofensywę. Brema może nawet po cichu marzyć o Europie po czwartym zwycięstwie w ostatnich pięciu meczach.
Sprawdź przebieg i statystyki meczu FC Köln - Werder Brema
Napięty mecz po burzliwym początku
Pojedynek rozpoczął się obiecująco: reprezentant Bremy Marvin Ducksch miał dwie szanse na zdobycie bramki w pierwszej minucie, ale najpierw spudłował, a następnie strzelił w ręce bramkarza Kolonii Marvina Schwäbe. Ta wczesna podwójna szansa pozostała jedyną atrakcją przez długi czas.
Mecz był napięty i trudny - Kolonia zdołała utrzymać Bremę z dala od własnej bramki, ale początkowo pozostawała zupełnie niegroźna w ataku. Mnogość pojedynków o piłkę charakteryzowała mecz przed 50 tysiącami widzów na wyprzedanym stadionie w Kolonii. Jeśli chodzi o grę, tylko 19-letni Max Finkgräfe wyróżniał się dla Koziołków, jak zresztą robił to ostatnio. Młody lewy obrońca wielokrotnie tracił jednak piłkę.
Minęło dobre pół godziny zanim FC Köln po raz pierwszy stworzyło jakiekolwiek zagrożenie: kapitan Florian Kainz nie trafił dobrze w piłkę po kontrataku, a następnie Jan Thielmann strzelił tuż nad bramką Michaela Zetterera z Bremy. Bramkarz Werderu nie miał żadnych problemów z zatrzymaniem próby Dejana Ljubicica.
Njinmah wykorzystuje chaos w polu karnym Kolonii
W drugiej połowie gra nadal była gorączkowa i pełna błędów. Obie drużyny pracowały, ale często wykonywały niewytłumaczalne podania pod nogi przeciwników. Na początku nie było żadnych klarownych okazji - ale nastąpiła krótka przerwa. Kibice FC Köln rzucali na boisko piłki tenisowe, a po murawie jeździły zdalnie sterowane samochody. Skandowali również inwektywy przeciwko Niemieckiej Lidze Piłkarskiej (DFL), do czego włączali się kibice z Bremy. Protesty fanów przeciwko planom DFL dotyczącym znalezienia inwestora odbywają się od wielu tygodni na stadionach w całych Niemczech.
Obrona FC Köln wyglądała słabo, gdy Brema zdobyła bramkę otwierającą mecz. Bramkarz Kolonii Marvin Schwäbe minął się z piłką, a rezerwowy Njinmah nie miał problemów z uderzeniem z kilku metrów.
Nijmah był pierwszym wprowadzonym zmiennikiem w ofensywie Werderu, drugim okazał się Kolumbijczyk Rafael Borre. Tym samym Dawid Kownacki pozostał jednym z tylko czterech zmienników, których nie wykorrzystał trener. Sytuacja Polaka w Werderze pozostaje niekorzystna.