Urugwaj stracił Nahitana Nandeza po czerwonej kartce po analizie VAR, ale zamknął grę i zdecydowanie bronił się, aby doprowadzić mecz do rzutów karnych, w których zwyciężył 4-2.
„Wszystko, co się dzieje, dzieje się w stylu urugwajskim, ponieważ to zawodnicy dają drużynie wszystko, co w ich mocy” – powiedział dziennikarzom Bielsa. „To był mecz, w którym było bardzo mało okazji do zdobycia bramki, zacięta walka, bardzo zacięty, a nawet z niewielkimi zmianami w posiadaniu piłki. Kiedy traciliśmy jednego zawodnika, postanowiliśmy skupić się na obronie na naszej połowie".
„Utrzymanie tego wyniku, tak jak to zrobiła drużyna Urugwaju, pokazuje profil urugwajskiej piłki nożnej. A podczas rzutów karnych byli bardzo spokojni, co wymaga nie tylko precyzji, ale także charakteru” - powiedział.
Zespoły Bielsy charakteryzują się zazwyczaj nieustępliwym, ofensywnym futbolem i żadna drużyna nie strzeliła na turnieju więcej bramek niż Urugwaj, który w fazie grupowej strzelił dziewięć goli.
Jednak trzy czyste konta z rzędu pomogły Urugwajowi w półfinale z Kolumbią, a Bielsa od razu pochwalił mentalność swojej drużyny, zamiast przypisywać sobie osiągnięcia w defensywie.
„Trochę bardziej pociąga mnie gra ofensywna niż defensywna, ale w tak zaciętym meczu jak ten stworzyliśmy o jedną okazję więcej niż nasz przeciwnik i dobrze się broniliśmy” – dodał Bielsa.