Brazylia prowadziła, ale zremisowała z Kolumbią. Ćwierćfinał z Urugwajem bez Viniciusa
Spotkanie rozpoczęło się od złej informacji dla fanów Canarinhos, bo już w siódmej minucie żółtą kartkę obejrzał Vinicius, co oznaczało, że na pewno zabraknie go w ćwierćfinale. Gracz Realu Madryt zahaczył ręką głowę Jamesa Rodrigueza, byłego piłkarza Królewskich, co zostało uznane jako niesportowy faul i tym samym sędzia ukarał gwiazdę Brazylii. James był blisko strzelenia gola z rzutu wolnego, ale świetną paradą popisał się Alisson.
Co nie udało się Jamesowi w ósmej minucie, udało się Brazylii chwilę później. Raphinha podszedł do piłki ustawionej około 25 metrów przed bramką Kolumbii, uderzył bardzo precyzyjnie i wyprowadził swoją reprezentację na prowadzenie po upływie zaledwie dwunastu minut gry.
Na początku meczu obie ekipy stwarzały zagrożenie, a Kolumbia znalazła drogę do siatki w 19. minucie. James dośrodkował z rzutu wolnego, a Davinson Sanchez umieścił piłkę w bramce, jednak po konsultacji VAR gol został anulowany. Wprawdzie obrońca nie był na spalonym, ale skaczący za nim kolega z reprezentacji Jhon Cordoba już tak i arbiter zdecydował się nie uznać trafienia. W 26. minucie na murawie zawrzało, a konsekwencją tego były żółte kartki, które zobaczyli Jefferson Lerma (nie zagra w ćwierćfinale z Panamą) oraz Joao Gomes. Wielką kontrowersją był brak podyktowania rzutu karnego za faul na Viniciusie. VAR długo to sprawdzał i stwierdził, że nie było przewinienia.
Kolumbia dopięła swego w doliczonym czasie gry pierwszej połowy. Arbiter dodał pięć minut, co w idealny sposób wykorzystali Los Cafeteros. James Rodriguez zagrał piłkę przed pole karne, tam otrzymał ją Cordoba, zagrał do wybiegającego Daniela Munoza, a gracz Crystal Palace umieścił piłkę w bramce, doprowadzając do wyrównania.
Druga połowa to kolejne emocje. Raphihna był bliski drugiego gola z rzutu wolnego, ale tym razem jego próba minimalnie minęła bramkę Kolumbii w 59. minucie. Bohaterem meczu mógł zostać rezerwowy Rafael Borre. Gracz Internacional otrzymał znakomite podanie na piąty metr przed bramką Alissona, ale w idealnej sytuacji uderzył nad poprzeczką.
Ostatnie słowa należało do Brazylii, a konkretnie do Andreasa Pereiry, który oddał strzał z dystansu, ale Cailo Vargas stanął na wysokości zadania, ratując pierwsze miejsce w grupie dla Kolumbii, która ostatni mecz przegrał 2 lutego 2022 roku. MVP meczu został wybrany James Rodriguez.
Brazylia nie wykonała swojego planu na to spotkanie, którym było zwycięstwo i uniknięcie Urugwaju w ćwierćfinale, a dodatkowo straciła Viniciusa za ten pojedynek. W drugim meczu tej grupy Kostaryka pokonała 2:1 Paragwaj, ale nie awansowała do fazy play-off.
W ćwierćfinałach Argentyna zagra z Ekwadorem, Wenezuela z Kanadą, Kolumbia z Panamą, a Urugwaj z Brazylią. Kolumbia i Brazylia ponownie mogą zmierzyć się w ewentualnym półfinale.