Manchester United rozgromił rywali w Pucharze Ligi, Everton już odpadł
Podczas gdy Manchester United szalał na boisku, Fulham zapisało się w historii Premier League, pokonując drugoligowe Preston 16:15 w rzutach karnych po najdłuższej w historii turnieju serii rzutów karnych.
Marniejący na 10. miejscu w Premier League po dwóch porażkach w pierwszych czterech meczach, Czerowne Diabły ani przez moment nie były zagrożone niekorzystnym wynikiem.
Rashford, Antony i Alejandro Garnacho trafili do siatki przed przerwą, aby skutecznie przypieczętować drugie z rzędu zwycięstwo United po sobotniej wygranej w Premier League z Southampton.
Rashford i Garnacho ponownie zdobyli bramki po przerwie, a dublet Christiana Eriksena zapewnił United największą wygraną od czasu przybycia Erika ten Haga z Ajaxu w 2022 roku.
Pomimo obietnicy potraktowania Pucharu Ligi "bardzo poważnie", Ten Hag dokonał ośmiu zmian, a Manuel Ugarte otrzymał swój debiut od pierwszej minuty po przybyciu z Paris Saint-Germain.
Zmiany dokonane przez Ten Haga nie były żadną przeszkodą dla Manchesteru United, którzy po raz drugi w ciągu trzech sezonów rozpoczął walkę o zwycięstwo w turnieju.
Ten Hag twierdził, że Rashford, który rzadko strzelał gole podczas trudnej kampanii w zeszłym sezonie, po przełamaniu swojej passy będzie cieszył się golami w tym sezonie.
Na Deepdale potrzeba było w sumie 34 rzutów karnych, zanim Preston pokonało Fulham po remisie 1:1.
Przy stanie 15:15, po niecelnych strzałach obu drużyn, Timothy Castagne z Fulham przestrzelił, a Ryan Ledson z Preston spokojnie strzelił gola dającego zwycięstwo.
Everton kontynuuje słaby początek sezonu po tym, jak Southampton wygrał 6:5 w rzutach karnych po remisie 1:1 na Goodison Park.
Drużyna Seana Dyche'a, zajmująca ostatnie miejsce w Premier League po czterech porażkach z rzędu, objęła prowadzenie po golu Abdoulaye Doucoure w 20. minucie.
Taylor Harwood-Bellis wyrównał jednak jeszcze przed przerwą, a Alex McCarthy obronił rzut karny Ashleya Younga, dzięki czemu Southampton przerwało passę czterech porażek ligowych w tym sezonie.
Angielski skrzydłowy Crystal Palace, Eberechi Eze, zdobył bramkę w wygranym 2:1 spotkaniu ze swoim byłym klubem, QPR.
Eze, który dołączył do Palace z drugoligowego QPR w 2020 roku, asystował przy pierwszym golu Eddiego Nketiaha od czasu jego przenosin z Arsenalu, a następnie zdobył gola na zwycięstwo w drugiej połowie po wyrównaniu Sama Fielda.