Reklama
Reklama
Reklama
Więcej
Reklama
Reklama
Reklama

Anglicy znów odrobili stratę, ale końcówka należała do Hiszpanów, nowych mistrzów Europy!

Zaktualizowany
Anglicy znów odrobili stratę, ale końcówka należała do Hiszpanów, nowych mistrzów Europy!
Anglicy znów odrobili stratę, ale końcówka należała do Hiszpanów, nowych mistrzów Europy!Profimedia
Historia celuje w europejski rekord tytułów mistrzowskich, podczas gdy Anglicy chcą wznieść puchar po raz pierwszy. Dotąd grali znacznie mniej imponujący, ale nie mniej skuteczny futbol od faworytów z południa. Dwie niepokonane drużyny spotykają się w ostatnim, 51. meczu Euro 2024 z jedną ambicją: wygrać! Sprawdźmy razem, komu się uda.

Dwie wielkie, niepokonane w sześciu meczach reprezentacje, a każda z nich z charakterem pozwalającym wyjść na prowadzenie nawet po nieoczekiwanej stracie bramki. Dwie ekipy lubiące utrzymywać wysokie posiadanie piłki, a bez niej skłonne do równie wysokiego pressingu – Hiszpania i Anglia stworzyły na papierze niemal idealną parę na finał Euro 2024 po pierwszym przełamaniu którejś z defensyw.

Sprawdź komplet statystyk finału Euro 2024 na Flashscore!

Do przerwy obie strony w klinczu

W poprzednich meczach Trzy Lwy były znacznie bardziej skłonne oddać piłkę rywalom, skupiając się na szczelnej obronie i nieustępliwości w swojej tercji defensywnej. Długimi minutami oglądaliśmy więc La Roję szukającą otwarcia, bez skutku. W 12. minucie pachniało zagrożeniem, gdy Nico Williams zszedł z lewej strony, ale huknął tylko w ofiarnie blokującego rywala i Pickford nie musiał się ruszać.

Jeśli nie blokiem, to atakami na ofensywnych zawodników udawało się długo utrzymywać wynik bezbramkowy. Wzajemna neutralizacja oznaczała sporo niezłej gry indywidualnej, ale kompletny brak efektów drużynowo. Seryjne rzuty rożne Hiszpanów kończyły się zablokowanymi strzałami, Synowie Albionu nie dochodzili do równie dobrych sytuacji i zanosiło się na przerwę bez otwarcia wyniku. 

Końcówka pierwszej połowy nabrała jednak rumieńców, gdy Bellingham ograł Carvajala, strzał Kane’a sporym kosztem wybronili wspólnie Rodri i Laporte, którzy zderzyli się przed bramką. Ostatecznie padł celny strzał, choć już w doliczonym czasie. To Foden – z konieczności – z bardzo ostrego kąta próbował pokonać Unaia Simona piłką posłaną pod słupek. Nie udało się, choć Anglia przypomniała, że jeden moment nieuwagi może jej pozwolić na groźny cios.

Hiszpania zabójcza od 46. minuty, skuteczna do końca

O ile pierwsza połowa mogła frustrować – zwłaszcza bardziej ofensywnie grających Hiszpanów – o tyle druga rozpoczęła się od potężnego ciosu. Lamine Yamal zszedł z prawego skrzydła, ale zamiast szukać strzału przedłużył piłkę na lewo, gdzie akcję domykał Nico Williams. Trafił już w 46. minucie, a moment później Dani Olmo mógł podwoić prowadzenie.

Yamal właśnie zanotował czwartą asystę w Euro (najwięcej w historii, ex aequo), a był o włos od kolejnej, gdy wyłożył piłkę Moracie w 55. minucie. Jego uderzenie jednak było dalekie od ideału, podobnie jak moment później poprawka Williamsa z większej odległości. Podopieczni Southgate’a byli bezradni od powrotu na boisko, mając problemy z okiełznaniem kolejnych ataków. Odpowiedzią z ławki Anglii był Ollie Watkins za Kane’a, a świeży zmiennik z kolegami zdołali wyrównać rytm gry i wkrótce wypracowali pierwsze uderzenie, choć Bellingham z dystansu minął słupek. Poszukiwanie gola na wagę remisu mogło być zgubne, w 66. minucie Yamal ponownie testował Pickforda i gdyby nie ofiarna parada golkipera, byłoby 2:0. 

Odświeżenie mocy ofensywnych w obu drużynach mieli dać kolejno Oyarzabal i Palmer. Raz jeszcze to Southgate wykazał się niesamowitym instynktem. Gdy Oyarzabal strzelił tylko w rękawice Pickforda, Anglicy ruszyli do przodu za sprawą Bukayo Saki, a przed polem karnym indywidualnym wykończeniem zaimponował Palmer. Jego chirurgiczny strzał z dystansu był pierwszym Anglii w drugiej połowie, a młody strzelec potrzebował na niego niecałych trzech minut na boisku.

Po letniej pierwszej połowie i gorącym otwarciu drugiej, ostatnie 10 minut regulaminowego czasu rozgrywało się na granicy wrzenia, a hiszpańska część trybun była o włos od wyskoku w euforii do góry, gdy Yamal znów szukał uderzenia na bramkę i znów świetnym wyczuciem zatrzymał go Pickford. A że 17-latek raz za razem był odczytywany, swoich sił spróbowała chwilę później inna para: Cucurella idealnie w tempo dograł z lewej do Oyarzabala, a ten dołożył nogę i nie dał czasu angielskiemu bramkarzowi mniej niż pięć minut przed końcem. W 90. minucie Dani Olmo uzupełnił doskonale Unaia Simona, wybijając piłkę głową i odmawiając Anglii wyrównania.

Liczby finału Hiszpania - Anglia
Liczby finału Hiszpania - AngliaOpta by Stats Perform
Wil jij jouw toestemming voor het tonen van reclames voor weddenschappen intrekken?
Ja, verander instellingen