Costa został bohaterem Portugalii. "Myślę, że to był mecz mojego życia"
Po dogrywce mecz zakończył się wynikiem 0:0, a Costa był bohaterem, ponieważ został pierwszym bramkarzem, który obronił trzy rzuty karne i nie stracił gola w serii rzutów karnych na mistrzostwach Europy.
„Myślę, że to był mecz mojego życia” – powiedział. „Być może był to mecz, w którym byłem najbardziej przydatny. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy i bardzo podekscytowany tym, że pomogłem drużynie”.
Zawodnik meczu próbował odczytać mowę ciała słoweńskich wykonawców rzutów karnych, ale ostatecznie zadziałał wyłącznie instynktownie. „Myślałem, że muszę to przerwać – i poszedłem za głosem serca”.
Mimo że po 90 minutach mecz pozostawał bezbramkowy, Cristiano Ronaldo miał szansę przełamać impas dla Portugalii z rzutu karnego już w pierwszej połowie dogrywki.
Jednak słoweński bramkarz Jan Oblak wykonał spektakularną obronę, uniemożliwiając kapitanowi Portugalii, przez co Ronaldo był wyraźnie wzruszony i zalany łzami.
„Cristiano pracuje najciężej. Rozumiem, jak bardzo jest sfrustrowany, poświęca temu cały swój czas” – powiedział Costa. „Czuliśmy, że musimy nadal wierzyć. Każdy popełnia błędy. Ale ważne jest, co robimy po popełnieniu tych błędów” – dodał.
Bernardo Silva strzelił zwycięski rzut karny w serii rzutów karnych dla Portugalii, która w poniedziałek w ćwierćfinale w Hamburgu zmierzy się z Francją.