Czy Jude Bellingham może ożywić Anglię i w końcu doprowadzić ją na szczyt?
"Mój cel na najbliższe 12 miesięcy z Anglią będzie taki sam przez następne 10-15 lat: spróbować wygrać duże turnieje" – powiedział. Ambicje są, ale rzeczywistość musi podążać za nimi.
Jude Bellingham powraca do składu Trzech Lwów w październikowej przerwie i chce pomóc swojej drużynie osiągnąć szczyt. Rozpocznie się to od zwycięstwa nad Australią w najbliższy piątek, a następnie w kwalifikacjach do Euro 2024 przeciwko Włochom. Pełen determinacji Anglik wierzy w przyszłość i swoich kolegów z drużyny i jest gotowy zabrać ich do gwiazd, tak jak robi to w Realu Madryt.
Kreatywność w służbie dla drużyny
Mówiliśmy o tym już rok temu. Genialny zawodnik w Katarze, Bellingham stał się jeszcze ważniejszy na poziomie klubowym i międzynarodowym. 20-letni Anglik, który przyczynił się do dobrego początku sezonu Realu Madryt, strzelając 10 goli w 10 meczach i wywierając wpływ, dzięki swojemu kreatywnemu geniuszowi w środku pola. Ludzie to uwielbiają. Nie tylko w Hiszpanii, ale także, co oczywiste, w Anglii.
Po rozegraniu świetnych meczów we wrześniu w zwycięstwach ze Szkocją i Ukrainą stał się ulubieńcem publiczności i tym, w którym pokładane są nadzieje. Dzięki jego różnorodnym umiejętnościom i pełnemu zakresowi jego gry, Anglia może po raz kolejny sprawić kreatywne niespodzianki i ruszyć naprzód.
"Na boisku chcę być artystą" – wyjaśnił niedawno piłkarz. W ostatecznym rozrachunku to właśnie może zaprowadzić Anglię najdalej, bo nawet jeśli statystyki Bellinghama z początku sezonu są zadziwiające, jego jakość techniczna i inteligencja są jeszcze ważniejsze.
Pod tym względem on i jego koledzy z drużyny mają za zadanie pobudzić zespół i popchnąć go do przodu, poza to, co prowokują wykończenia Harry'ego Kane'a lub szybkie przełomy Bukayo Saka, Marcusa Rashforda i Phila Fodena.
"Jest coś w Bellinghamie. Jest liderem. Był kiedyś kapitanem i będzie ważnym graczem dla Anglii w ciągu najbliższych kilku lat. Z jego mentalnością, mimo że jest młody, myślę, że może zaszczepić trochę tego charakteru reszcie drużyny" – powiedział były kapitan Anglii Wayne Rooney w rozmowie z talkSPORT.
Szansa na zdobycie tytułów?
Euro 2024 zbliża się wielkimi krokami i najprawdopodobniej Anglia weźmie w nim udział. Na szczycie swojej grupy kwalifikacyjnej ma sześć punktów przewagi nad Włochami i wygrała cztery z pięciu rozegranych meczów – bardzo dobry stosunek, zapowiadający świetlaną przyszłość. Aby wszystko poszło dobrze, kluczowi gracze w drużynie muszą być wolni od kontuzji, a gwiazdy, takie jak Bellingham, nie mogą cierpieć z powodu niepowodzeń.
"Absolutnie musimy wierzyć, że możemy wygrywać trofea, ponieważ to jest powód, dla którego tu jesteśmy i to jest poziom zespołu, który mamy dzisiaj. Oczywiście z całą pokorą", powiedział pomocnik w tym tygodniu w ramach swojej roli ambasadora w kampanii McDonald's Fun Football. Ćwierćfinaliści ostatnich mistrzostw świata, Anglia, zostali wyeliminowani przez Francję, więc mają wszelkie powody, by powrócić z zemstą na arenie międzynarodowej w Europie w 2024 roku.
Jako podpora środka pola, młodzieniec, który dobrze dogaduje się z całą drużyną i szalony gracz, Bellingham z pewnością będzie nadal wywoływał iskry. Czy to wystarczy, aby przywrócić tytuły Trzem Lwom, które nie wygrały niczego od 1966 roku? Czas i wybory Garetha Southgate'a pokażą to dość wyraźnie. Pewne jest jednak to, że Anglia ma już jeden ze swoich najlepszych zasobów na następne 15 lat.