Dani Olmo wszedł na boisko z konieczności po siedmiu minutach, po kontuzji Pedriego. Zawodnik, który a priori mógł być niespodzianką w ćwierćfinale, zdołał strzelić bramkę i zapewnić asystę Mikelowi Merino w dogrywce.
"W tych ostatnich meczach, kiedy twoje ciało nie daje rady, kierujesz się sercem. Zamierzamy świętować i cieszyć się tym, ale spokojnie, ponieważ za cztery lub pięć dni mamy półfinały" - powiedział hiszpański zawodnik numer 10.
Piłkarz RB Lipsk chwilami grał jak dotknięty magiczną różdżką i wszystko wskazuje na to, że rozpocznie półfinałowy mecz z Francją w wyjściowym składzie. "Szczerze mówiąc, jestem bardzo podekscytowany. Mamy świetną drużynę, walczyliśmy do samego końca. To niewiarygodne, jestem bardzo szczęśliwy" - powiedział hiszpański bohater.
Dani Olmo również ciepło wypowiadał się o Pedrim, który z powodu urazu stracił mecz i może stracić kolejne. "Grupa jest najważniejsza. Miejmy nadzieję, że kontuzja Pedriego to tylko stłuczenie, ponieważ on jest bardzo ważny. To zwycięstwo jest dla niego" - powiedział.
Joker Mikel Merino
Merino również pojawił się przed mediami po tym, jak jego perfekcyjnie uderzona główka dała Hiszpanom zwycięstwo w końcówce dogrywki.
"Jestem padnięty, jeśli mam być szczery. Adrenalina działa na mnie. To był wyjątkowy moment. Stoi za tym wiele pracy, a przede wszystkim moi koledzy z drużyny, którzy wykonali świetną robotę. Remis po 90 minutach to cios, ale wygrana po 119 minutach to nagroda za wytrwałość i myślę, że na nią zasłużyliśmy" - powiedział.