Dania jeszcze nie wygrała na Euro, czeka na nią faworyt. Nagelsmann: "Wierzymy w siebie"
Niemcy weszli do turnieju z dwoma przekonującymi zwycięstwami nad Szkocją (5:1) i Węgrami (2:0), ale w trzecim meczu prawie stracili pierwsze miejsce w grupie A. Dopiero w 92. minucie rezerwowy Niclas Füllkrug zapewnił im remis 1:1 ze Szwajcarią. "To była świetna próba generalna przed fazą pucharową, ponieważ w końcówce musieliśmy podjąć duże ryzyko, aby uniknąć porażki" - powiedział po meczu trener gospodarzy Julian Nagelsmann.
Die Mannschaft przed meczem z Danią mają kilka kwestii do rozwiązania, ponieważ być może będą musieli dokonać nawet dwóch zmian w środku formacji defensywnej. Kara za dwie żółte kartki na pewno wykluczy z gry Jonathana Taha, podczas gdy jego kolega Antonio Rüdiger ma poważny problem z prawym udem.
Środkowy obrońca Borussii Dortmund, Nico Schlotterbeck, jest gotowy do występu na własnym boisku: "Nie mogę się doczekać. W Dortmundzie panuje najlepsza atmosfera ze wszystkich stadionów w Niemczech, a publiczność będzie nas mocno naciskać. Właściwie wiemy wszystko o Duńczykach, przeczytaliśmy cały ich plan gry i wiemy, co chcemy przeciwko nim zagrać".
Niemieckie media spekulują również na temat tego, kto powinien rozpocząć mecz w ataku. Kai Havertz występował w wyjściowym składzie za każdym razem, ale strzelił tylko jednego gola, z rzutu karnego przeciwko Szkocji. Füllkrug pojawił się na boisku trzy razy jako zmiennik i ma już na koncie dwa gole. Nagelsmann nie chciał rozwodzić się nad swoimi planami, powiedział jedynie: "Mierzymy się z trudnym przeciwnikiem, ale wiemy, jaka jest stawka i wszystko podporządkujemy sukcesowi. Wierzymy w siebie".
Füllkrug jest zadowolony ze swojej formy strzeleckiej, ale podkreśla ambicje drużyny: "Ważniejszy od moich bramek jest sukces zespołu".
Duńczycy chcieliby powtórzyć niespodziankę z mistrzostw Europy w 1992 roku, kiedy to w finale w Göteborgu wygrali 2:0 z faworyzowanymi Niemcami, zdobywając tytuł w sensacyjnym stylu. Do tego potrzebują jednak pierwszego zwycięstwa w obecnym turnieju, w którym do tej pory zanotowali tylko trzy remisy - kolejno ze Słowenią (1:1), Anglią (1:1) i Serbią (0:0). Trzy punkty wystarczyły do zajęcia drugiego miejsca w grupie C.
"Najlepszym uczuciem w piłce nożnej jest uczucie zwycięstwa, a tego tutaj jeszcze nie doświadczyliśmy. Zabrakło nam koncentracji w końcowej fazie, może trochę więcej szczęścia. Jesteśmy jednak bardzo zadowoleni z awansu z grupy. Mistrzostwa są trudne i myślę, że mieliśmy trzech bardzo dobrych przeciwników" - podkreślił duński trener Kasper Hjulmand.
Skandynawska drużyna dotarła do półfinału poprzednich mistrzostw Europy, a teraz w 1/8 finału będzie musiała radzić sobie bez zawieszonego pomocnika Mortena Hjulmanda. Szansę mogą otrzymać Thomas Delaney lub Christian Nörrgaard. "Potrzebujemy występu na granicy możliwości. Musimy zamknąć środek pola i jednocześnie starać się grać w piłkę. Niemcy są jednym z najtrudniejszych przeciwników w mistrzostwach, potrafią bardzo szybko odzyskać piłkę. Dlatego ważne będzie, abyśmy jej nie stracili i starali się kombinować" - nakreślił plan gry szkoleniowiec Danii.